1. Trzy siostry


    Data: 06.09.2022, Kategorie: Pierwszy raz Masturbacja Tabu, Autor: eksperyment

    ... znalazły sobie partnerów. Ania po półgodzinie siedziała na kolanach u Piotra i lizali się. Gosia kokieteryjnie broniła się przed rękami Krzyśka. Jej usta nie próżnowały.
    
    Jedynie ja siedziałam jak cnotka, między dwoma parami. Czułam się strasznie. Rozmawiałam z Moniką i Bartkiem. Paweł pił wódkę i zerkał w moim kierunku. Unikałam jego wzroku.
    
    Kiedy upłynęła godzina, Anka była już wcięta. Piotrek wziął ją do tańca. Ledwo trzymała się na nogach. Przytulali się, całując. Widziałam, jak się potyka.
    
    – Wezmę ją do pokoju – oznajmił Piotr. – Trochę sobie odpocznie.
    
    Wziął Anię za rękę i wyprowadził ją.
    
    – Piwo się skończyło – krzyknął Bartek spod lodówki.
    
    – Gośka! Chodź przejdziemy się – zaproponował Krzysiek, wstając z łóżka. – Zakupy zrobimy.
    
    – Chętnie się przewietrzę! – Gosia ucieszyła się.
    
    Podeszli do wieszaka przy drzwiach i zaczęli ubierać się.
    
    – Tylko wracaj szybko! – uśmiechałam się, przez zęby.
    
    – Tak, tak! – zawołała siostra, wybiegając na klatkę, za Krzyśkiem.
    
    Miałam za złe Gosi i Ani, że zostawiły mnie samą. Zastanawiałam się, co robi z Anią Piotr. Słyszałam śmiechy, westchnienia i piski. Po kilkunastu minutach z pokoju zaczęły dobiegać coraz głośniejsze jęki i skrzypienie łóżka. Wiedziałam, że na pewno jest grubo.
    
    „Straciła dziewictwo!” – myślałam czerwieniąc się. – „Nie dość, że piersi urosły jej wcześniej, to jeszcze pierwsza ma seks… Jak ona może tak zachowywać się!? Jesteśmy z dobrego domu!”
    
    – Nieźle się zabawiają – skomentował ...
    ... Marcin, jakby czując moje rozterki.
    
    Po chwili nasłuchiwania ekipa przeszła do porządku dziennego. Rozmawiali i żartowali.
    
    Czułam się niezręcznie. Stresowałam się i martwiłam o Anię. Jednak mimo wszystko starałam się zachować pozory. Śmiałam się i udawałam, że bawię się.
    
    – Niezłe ziółka jesteście – zaczepił mnie Paweł. – Przychodzicie sobie do obcych kolesi, a potem ruchacie się po kątach…
    
    Chwilę myślałam, co odpowiedzieć. Bałam się go najbardziej z nich wszystkich. Z d**giej strony pociągało mnie w nim właśnie to.
    
    – Wal się! – burknęłam hardo.
    
    Wtedy on wyciągnął z szuflady przy ławie pistolet.
    
    – Lepiej nie pyskuj, maleńka – rzekł stanowczo. – Mam b*oń. Na twoim miejscu byłbym grzeczny i robiłbym wszystko, co ci każę.
    
    Bałam się. Trzymałam fason, ale zaczynałam mieć czarne myśli.
    
    „Gdzie jest, kuźwa, Gośka!” – myślałam.
    
    Oceniałam na ile realna jest groźba. Chciałam wierzyć, że żartuje, jednak serce waliło mi mocno. Rozglądałam się niepewnie, szukając wzrokiem wsparcia. Bartek nie reagował. Miałam ochotę uciec.
    
    – Paweł, nie przeginaj – wstawiła się za mnie Monika, lekko ironicznym tonem. – Nie strasz dziewczyny.
    
    Wtedy on przyłożył pistolet do jej głowy. Zamilkła i patrzyła na niego z wyrzutem, nie przejmując się jego groźbą. Marcin zdecydowanym ruchem odepchnął Pawła.
    
    – Idziemy stąd, bro niektórzy wypili za dużo alkoholu – podsumował.
    
    Wziął Monikę za rękę. Oboje wstali. Podeszli do wieszaka i zaczęli się ubierać.
    
    – Paweł, ty też idziesz z ...
«1...345...8»