Opieka nad mlodsza siostra (czesc 2)
Data: 10.09.2022,
Kategorie:
Fetysz
Autor: Albert Franko
... kolejne pociski.
Gdy oboje skończyliśmy, Gabrysia wycisnęła ze mnie nóżką resztkę spermy, po czym jej nogi opadły. Leżała bezwładnie z rozrzuconymi ramionami, dysząc. Położyłem się koło niej i przytuliłem ją. Nasze oddechy stopniowo się unormowały, byliśmy spokojni i zrelaksowani. W objęciach zasnęliśmy nadzy na podłodze. Po przebudzeniu oczywiście doszło między nami do kolejnego stosunku. Od tamtego czasu skończyliśmy zadowalać się jedynie poprzez ocieranie i zaczęliśmy uprawiać prawdziwy seks.
Kiedyś, gdy zacząłem dobierać się do Gabrysi, odtrąciła moje pożądliwe ręce i rzekła:
- Zostaw, teraz tego nie zrobimy. Jestem już umówiona ze znajomymi. I słuchaj, jak wrócę, to przyprowadzę ze sobą kolegę…
- Po co?! – Przerwałem jej.
- No… w wiadomych celach. Chce się ze mną pieprzyć, ja też bym z nim chciała, więc zrobimy to tutaj. Chyba nie masz nic przeciwko?
- Oczywiście, że mam! – Powiedziałem z niedowierzaniem. Jak mogła myśleć, że nie będę miał nic przeciwko? Zacząłem jednak się wahać, gdy powiedziała mi:
- Wiesz, jak będziemy to robić, to będziesz mógł sobie popatrzeć.
Zastanowiłem się chwilę. Mógłby to ...
... być całkiem ciekawy widok. Gaba, widząc, że się waham, spytała:
- A tak w ogóle, to chciałabym cię o coś poprosić. Trochę mi głupio cię o to pytać, ale… może zechciałbyś do nas dołączyć? Nigdy nie robiłam tego z dwoma facetami naraz, a bardzo bym chciała.
Zrobiłem zdziwiony wyraz twarzy.
- No, nie daj się prosić. – Spojrzała na mnie swoimi dużymi oczyma, z widoczną w nich prośbą. - Przecież ja ci dawałam zawsze tyle rozkoszy, ty też mógłbyś coś dla mnie zrobić.
Podjąłem już decyzję, jednak postanowiłem jeszcze chwilę udawać, że się zastanawiam.
- A co to za chłopak?
- Z mojej szkoły – odpowiedziała podekscytowana, widząc, że chyba się zgodzę.
- Ile ma lat?
- Szesnaście, tak jak ja.
- No dobra, ale… Co on na to? Pytałaś go, czy chciałby to robić we dwójkę? I jak zareaguje na to, że jesteśmy rodzeństwem?
- Nie, nie pytałam go jeszcze. A co do rodzeństwa, to powiedziałam mu, że mieszkam ze starszym chłopakiem. – Zastanowiła się chwilę. – Mógłbyś na przykład wejść do mieszkania, kiedy będziemy to robić i nakryć nas, a potem się przyłączyć…
- To by wypaliło? – Spytałem sceptycznie.
- Mogłoby. Spróbujmy.