1. Burza nad jeziorem


    Data: 18.05.2019, Kategorie: Blondynki, Creampie, Hardcore, Oral Autor: wojtur24

    ... rozpostarte na krzaku szybko wyschną.
    
    Wyszły z samochodu. Nie miały zbyt dużo do rozbierania. Obydwie miały koszulowe bluzeczki, zapięte teraz tylko na dwa górne guziczki i przewiązane na supeł tuż pod staniczkami i króciutkie jeansowe szorty. teraz jak pozbyły się tego odzienia stały chwilę przede mną w samych tylko skąpych bikini. Mój wzrok przyciągnęła głównie starsza z dziewczyn. Jej dosyć duże piersi jak baloniki aż kipiały spod obcisłego staniczka a płaski brzuszek z pięknym pępuszkiem kusił wzrok swoją urodą i śliczną opalenizną. Długie i proste nogi nie były całkiem chude ale i nie grube. U ich góry wyraźnie zaznaczone było krocze dziewczyny z dosyć szeroką szparą wjazdu do jej pizdy, co mogłoby oznaczać, że dosyć często je rozkładała i gościła w sobie różne rącze jak mój kutasy. Do tego była naprawdę śliczna. Krótko obcięte ciemny blond włosy okalały piękną twarzyczkę z lekko zadartym noskiem, ładnymi, dużymi, zielonymi oczami i zmysłowymi usteczkami.
    
    - Berek - krzyknęła młodsza i klepiąc siostrę uciekła w kierunku jeziora.
    
    Teraz mogłem z podziwem patrzeć jak pod wodą nikną ich piękne, jędrne tyłeczki.
    
    Postanowiłem je zaskoczyć. Szybko zdjąłem kąpielówki i z dyndającą między nogami, pokaźną pałą pobiegłem w ich kierunku. Szczególnie zaskoczona widokiem obnażonego kutasa była mała Ola. Wiki jakby oswojona z tym widokiem, też z zainteresowaniem patrzyła na mojego chuja. Szybko rzuciłem się na wodę i popłynąłem w kierunku środka jeziora. Obydwie posłusznie ...
    ... popłynęły za mną.
    
    - Trzeba było powiedzieć, że pływamy "na waleta" to też bym zdjęła strój - powiedziała Wiktoria z wyrzutem kiedy się ze mną zrównała - A tak w ogóle to masz dosyć dużego tego swojego ptaszka. Nawet nie postawiony na baczność ma swój rozmiar - dodała z lekkim uśmieszkiem.
    
    - Musisz go zobaczyć w pełnej gotowości - podjąłem zaczepkę.
    
    - No zobaczymy - powiedziała dwuznacznie i popłynęła w kierunku brzegu.
    
    Wyszliśmy z wody razem. Po drodze do biwaku i Wiki pozbyła się całego okrycia. Z podziwem patrzyłem na jej kilka dni nie golony i dlatego pokryty szczecinką, twardych, ciemnych włosków, wzgórek łonowy. Usiadła na materacu i lekko rozkraczyła swoje zgrabne nóżki. Z zewnętrznych aż kipiały, delikatne jak płatki róży wewnętrzne wargi sromowe.
    
    Szybko podszedłem do swojej prowizorycznej lodówki. Wyjąłem flaszkę wódki i wino. Dla Oli nalałem samego wina a sobie i Wiki wzmocniłem je dosyć dużą porcją wódki. Siedzieliśmy, sączyliśmy alkohol i rozmawialiśmy. Dowiedziałem się, że dziewczyny od końca czerwca są na wakacjach u swojej cioci w pobliskiej wiosce, że na stałe mieszkają w Toruniu, że Wiki studiuje na II roku uniwerku geografię a Ola idzie właśnie do gimnazjum, że dzisiaj wybrały się do innej wioski do koleżanki i gdyby nie moja pomoc zapewne umarłyby ze strachu w czasie burzy. Ja też opowiedziałem im o sobie. Nawet nie zauważyłem ale mój wzrok coraz częściej uciekał w kierunku zapraszającej go pizdy Wiktorii. Zauważyłem, że i ona coraz częściej ...