Wakacje Ireny (II). W plenerze
Data: 22.09.2022,
Kategorie:
szantaż,
BDSM
Fetysz
nieznajomy,
Autor: Per Werter
... na siebie, a właściwie na jej ciało, bowiem kobiecy narząd zaczął reagować na pieszczoty językiem wąsatego - łechtaczka się powiększyła, a cipka zwilgotniała. Ten skurwiel wiedział jak sprawić językiem przyjemność kobiecie...
Rozpiął spodnie, ściągnął je w dół, potem to samo zrobił ze slipkami uwalniając penisa, niezbyt długiego, ale za to dość grubego. Zdjął je z siebie. Z zachwytem spojrzał na leżącą na kocu swoją zdobycz. Położył się na niej i zaczął całować po twarzy, po chwili wepchnął język do ust Ireny. Uniósł się nieco, chwycił za dół jej koszulki i podciągnął ją w górę, pod samą szyję, obnażając piersi. Z głośnym pomrukiem zaczął je pieścić, delikatnie masował, ugniatał, a po chwili przyssał się ustami do brodawki, drugą drażnił palcami. Zmieniając piersi, liżąc, drażniąc językiem, lekko przygryzając i ciągnąc w górę doprowadził do nabrzmienia i erekcji sutków.
Irena była wściekła, że jej ciało jest nieposłuszne. Chciała być zimna, pozbawiona emocji jak sztuczna dmuchana lalka, a było odwrotnie - była mocno podniecona. Masturbacja to nie seks, a tego jej od dawna brakowało... Tyle, że nie z kimś takim.
Niski uniósł się z niej ponownie, szybko zdjął swoją koszulkę. Był teraz całkiem nagi. Położył się na niej, kolanem rozdzielił złączone nogi nie napotykając przy tym na zbytni opór i wsunął miedzy nie swoje. Przesunął się nieco wyżej aż jego nabrzmiały członek dotknął kobiety, przy tym omal, jak napalony nastolatek, nie wytrysnął. Odczekał chwilę, uspokoił ...
... się, po czym wprowadził penisa do pochwy Ireny. Była cudowna, ciepła, wilgotna i taka ciasna. Zaczął ją posuwać, z początku wolno, potem coraz szybciej i gwałtowniej.
Podźwignął się nieco i mocno chwycił w dłonie piersi kobiety, krzyknęła z bólu gdy zmiażdżył w uścisku jej wrażliwe, nabrzmiałe sutki.
Powtórzył to parę razy, za każdym razem kobieta krzyczała.
-Przestań! To boli! Nie tak mocno!
Przestał, choć te krzyki sprawiały mu dodatkową przyjemność. Uniósł się wyżej, sięgnął dłońmi do jej rozłożonych nóg, wsunął dłonie tuż nad kolana z tyłu ud i dźwignął je do góry, zarzucając na swoje barki. Rozłożył nogi Ireny szerzej i ponownie położył się na niej, rozpłaszczając torsem piersi, czując przy tym twardość sutków.
Zaczął jak przedtem od powolnych ruchów, ale maksymalnie podniecony po chwili dziko i wściekle penetrował członkiem jej pochwę. Za dziko, bowiem nie wytrzymał tego i nagle eksplodował w jej wnętrzu. Stanowczo za szybko... Był zły na siebie. Planował brać ją w różnych pozycjach, a tu jego kutas zachował się jakby był nastolatkiem.
Leżał na niej, spleciony z nią jeszcze parę minut, po czym wysunął z pochwy opadłego penisa, puścił ją i zsunął się z niej, kładąc obok. Irena miała bardzo mieszane uczucia. Mimo koszmarnej sytuacji w jakiej się znalazła była zadowolona i to bardzo, że ten bydlak nie doprowadził jej do orgazmu, nie dała mu tej satysfakcji, a jego członek akurat mocno tarł o bardzo wrażliwe miejsce pochwy i było blisko. Jednocześnie jej ...