Wakacje (IV)
Data: 26.09.2022,
Kategorie:
cuckold,
Sex grupowy
striptease,
Lesbijki
Autor: Frogg
... zaczęła połykać, gdy do Roana dołączyli szczytujący Mat i Tom. Kończyli chaotycznie tryskając na jej piersi, między rozchylone nogi, na twarz i włosy. Wreszcie wszyscy opadli z sił. Leżeli na dywanie połogiem. Po pewnym czasie, gdy ochłonęli nieco, orgia rozpoczęła się na nowo.
Po kilku godzinach Tom doprowadził się do ładu i wyszedł załatwić taksówkę. Wszyscy byli już zmęczeni i wydawało się, że nikt nie miał ochoty na dalszy seks. Wrócił po chwili po żonę, jednak koledzy powiedzieli, że wyszła już i czeka na niego na zewnątrz budynku. Zjechał na dół. Taksówka stała pod domem, silnik pracował. Zobaczył, że we wnętrzu auta taksówkarz wpycha gwałtownie swojego kutasa w Jenny wychyloną do połowy ciała przez szeroko uchylone, boczne okno samochodu. Miała podwiniętą wysoko spódniczkę. Jej pośladki podrygiwały rytmicznie uderzane wydatnym brzuchem kierowcy. Równocześnie jakiś zupełnie obcy facet wpychał swego penisa w jej usta miętosząc mocno ponownie wyciągnięte z bluzki piersi. Tom spokojnie obserwował żonę pieprzącą się jak w amoku. Po połknięciu kolejnych dwóch porcji świeżej spermy Jenny mogła wreszcie wrócić odpocząć do swego pokoju.
12.
Jenny siedziała w kawiarni mieszając łyżeczką zamówioną kawę. Do stolika podeszła kelnerka dokładając do filiżanki talerzyk z leżącym na nim torcikiem Sachera. Jenny skubnęła kawałek ciasta widelczykiem, po czym wsunęła je do ust. Goryczka czekolady połączona z kwaśnością wiśni uderzyła jej kubeczki smakowe. Uwielbiała czekoladę. ...
... Jednak nie tylko czekoladę, od niedawna gustowała także w męskim nasieniu.
Jenny w ciągu ostatnich trzech miesięcy zmieniła się znacznie. Styl ubioru, pewność zachowania, seksualności i... gust kulinarny – pomyślała z ironią. Te trzymiesięczne szaleństwo zaprowadziło ją na drogę wyzwolenia seksualnego, które wpłynęło na całe jej życie. Podobała się sobie teraz: nowa, wyzwolona i silna kobieta. Całe szczęście, – pomyślała – że mam ze sobą Toma. Niewielu partnerów byłoby na tyle silnych i otwartych, aby zaakceptować taką przemianę. Z wszystkimi idącymi za tym następstwami. Szczerze mówiąc to on pchnął ją na tą nową drogę, którą teraz kroczyli razem. Ona ta „cnotka–niewydymka” – jak nazwał ją kiedyś mąż – przeszła kolejne szczeble edukacji, podczas której pokochała smak ludzkiego ciała, przestała obawiać się spojrzeń i zakosztowała miłości innych niż mąż samców.
Siedziała w kawiarni sama świadoma swojej seksualności. Świadoma mężczyzn zerkających mniej lub bardziej dyskretnie na jej okryty koronkową bluzką biust. Pochłaniających wraz z nią każdy kęs znikającego w jej ustach ciasta. Facetów marzących o tym, aby stać się, choć na chwilę takim kawałeczkiem słodyczy obejmowanym jej ustami. Wiedziała, że w podzięce za takie „ukąszenie” odwdzięczyliby się, wylewając z siebie dużo słodkiego lukru.
Nagle rozmyślania przerwał jej jakiś damski głos najwyraźniej zwracający się do niej.
– Jenny? Mam nadzieję, że nie przeszkadzam?
Spojrzała na kobietę stojącą przed nią. To była ...