1. Kocie wspomnienia, vol 3 [I/II]: Zwierzecia i ludzie


    Data: 01.10.2022, Kategorie: BDSM Autor: Konrad Milewicz

    ... nasz pies. Pomaga nam w domu. Mama mówiła cioci Anice, że po chemicznym czymś tam nawet jak pokażesz mu morelkę, to nic nie zrobi, ale jak ja raz mu pokazałam, gdy dostałam od mamy pół to zjadł mi z ręki. - wyciąga z jednej z kieszonek różowy smoczek od lalki-niemowlaka i wpycha mu do ust – Znów go zgubiłeś przy statku. Niedługo Ci go przywiąże do głowy, byś nie gubił. - kamienna twarz mężczyzny pozostaje niewzruszona nawet poruszając smoczkiem w ustach, przez co trudno ukryć chichot inaczej niż kładąc dłoń na ustach i gryząc w palec Niemniej, mała wraca do przerwanej zabawy.- Jak już mówiłam, urok! - moja różdżka wędruje do góry pchana jej ręką – Potężny urok wielkiego głodu, który sprawi, że pozostanie on na obiedzie. - moja druga ręka zostaje poprowadzona ku talerzykowi, skąd zabieram jedną z kanapek – Wówczas jeśli zostanie podane wino, on nim popije makaron i będzie musiał pozostać na noc. - ręka swobodnie wędruje ku pyszczkowi, więc gryzę kanapkę rozpływającą się w ustach- Miau. - mówię z pełnymi ustami – Mrrr.... - doobree Amira nie ma okazji się śmiać, bo teraz to ona zostaje kukiełką ramionami dziecka i mocnym, groźnym głosem- A aby nie wyczuł, że pije wino, ja użyje swoich mocy! - unosi ręce jakby naprawdę miała rzucić urok – Sprawię, że wino zmieni się w sodę wiśniowa, taką jaka płynie w naszych rzekach. Mama może mówić, że soczek z marchwi jest zdrowszy, ale to wiśniowe bąbelki są najlepsze! - łaps ciastko, którym jeszcze kręci młynek w powietrzu – Połączone ...
    ... moce wróżek i wiśni będą niepowstrzymane. Ha ha! - i siup do buzi Tobi wypluwa smoczek i niczym prawdziwy pies kładzie głowę bokiem i zgarnia dwa ostatnie kanapki z talerza, prostu je się i połyka naraz, co wywołuje krzyk małej, która zaczyna bić go tymi swoimi krótkimi łapkami. - Tobi! Maaamo! A Tobi zjadł kanapki dla Sary i Amiry! Zły! Zły! - bije go po głowie, ale ten nawet nie spogląda w jej stronę wpatrzony w przestrzeń – Nie kupię Ci nowej zabawki! Naburmuszona siada na swoim krzesełku. Przygląda nam się przez chwilę, po czym znów wpada do swojego namiotu i wraca niosąc kartki oraz kredki w słoiku. - Narysujemy wujkowi obrazek z herbatki. Jak będzie na niego patrzał, to będzie chciał przyjechać znów i będziemy mogły się bawić całe dnie. - stronę wypełniają pokraczne rysunki, które po chwili nabierają wyraźniejszych kształtów – Pan Panda, nadworny doradca – koloruje częściowo na czarno postać z kulek, dorabiając jej szeroki uśmiech – Ja – dorysowuje kółku z trójkącikami ząbków rude sprężynki i też stawia jej uśmiech – Sara – grubo rysuje blond włosy i trójkąciki uszek uśmiechniętemu owalowi – i oczywiście Amira – ma brązowe włoski i takie same uszka oraz uśmiech – o tobie Tobi nie zapomniałam. - większemu kwadratowi z boku kartki dorysuje złamane uszka i oczy – za to, że zjadłeś kanapki. A teraz między galaktyczna drzemka dla mnie i Pana Pandy, zanim wrócimy na naszą planetę – zabiera misia za łapkę i rusza do namiotu, ale po chwili wystawia jeszcze jego głowę i znów tym ...
«12...567...18»