Kamila niewolnica (IV). Zwykły dzień Kamili
Data: 07.10.2022,
Kategorie:
Podglądanie
masaż,
wakacje,
Autor: Falanga JONS
... Alicja będzie za kilka minut. Kamila usiadła na krzesełku, skromnie łącząc nogi i czekała rozglądając się po pomieszczeniu, choć nie było w nim nic specjalnie godnego uwagi. Nie zauważyła, że dyrektor rzuca jej ukradkowe spojrzenia.
- Pani Kamilo - odezwał się w końcu po chwili - Widzi pani, mam taki problem, otóż chciałbym przestawić te doniczki z kwiatami na szafę, na górę, bo za dużo tu tego jest. Nie chce mi się wchodzić ciągle od parapetu do szafy i wdrapywać się po drabince, tym bardziej, że przedwczoraj stłukłem sobie nieco kolano na stoku... Nie, nie na stoku, tylko na boisku, kopaliśmy sobie piłkę z kolegami - poplątał się nieco i lekko zmieszał, ale zaraz wrócił do sedna sprawy - Czy może mi pani pomóc, wejść na drabinkę i ustawiać kwiaty na szafie a ja będę podawał je pani z dołu? Bo nie ma za bardzo komu pomóc... - bezradnie rozłożył ręce.
Kamila ochoczo wstała z miejsca, niegrzecznie byłoby przecież odmówić szefowi własnej matki. Nie pomyślała jakoś, ze tą pracę mogłaby wykonać matka, praktycznie w każdej porze dnia, poświęcając na to raptem pięć minut. Posłusznie weszła na kilkustopniową drabinkę, widząc jak jej kolana znajdują się na wysokości twarz podającego jej pierwszą doniczkę dyrektora. Trochę nerwowo złączyła nogi i wykonała zadanie. Zauważyła, że dyrektor stał przy niej do samego końca, zamiast wrócić pod okno, aby przeprowadzić całą operację szybciej. Przy drugiej doniczce sytuacja się powtórzyła, przy trzeciej i czwartej również. Skrępowana ...
... Kamila z ulgą zobaczyła, że piąta jest ostatnią. Niestety była również największą jak i najcięższą i Kamila musiała się mocno wychylić w górę, by poradzić sobie z ciężarem. Czuła jak jej spódniczka podciąga się lekko w górę, odchyla do tyłu a mięśnie jej nóg napinają się. Również koszulka poszła nieco do góry odsłaniając fragment brzucha i pleców Kamili. Zatroskany dyrektor przesunął się nieco do tyłu, stając za nią i wydając kilka fachowych porad. Na koniec poprosił jeszcze o poprzesuwanie ich, jedną centymetr w prawo, drugą centymetr w lewo i w końcu uznał, że za bardzo nie ma już czego poprawiać.
- Uff, ale się spociłem - westchnął, tak jakby to on wykonał najcięższą pracę - Ciekawe, czy można by jeszcze coś wstawić na górę, hm, może... O - odwrócił się raptownie słysząc odgłos otwieranych drzwi - A oto i pani Alicja, więc nie przeszkadzam już i wracam do swojej pracy - ukłonił się niezgrabnie i czmychnął za biurko.
Po otrzymaniu instrukcji od matki, Kamila mogła udać się do urzędu. Tam na szczęście panował spokój i mogła odetchnąć trochę po stresujących przeżyciach w autobusie i szkole. Kilka niechętnych i zawistnych spojrzeń w wykonaniu starszych kobiet zbyła wzruszeniem ramion. Niestety zanim załatwiła wszystko, co przykazała jej rodzicielka, minęła prawie godzina.
Następnym punktem docelowym był empik. Daniel za kilka dni obchodził urodziny i postanowiła kupić mu z tej okazji, jakąś książkę historyczną. Z oczywistych powodów wiedziała, że Daniel ma sporą kolekcję ...