Sasiadka w potrzebie XVIII (Wyjasnienia cz. 2)
Data: 09.10.2022,
Kategorie:
BDSM
Autor: Adam
... dbając o to aby jednocześnie wyeksponować zarost, który widocznie mocno pobudzał Pana domu. . To musiała być ich standardowa procedura, bo Samuel zobaczywszy to przyśpieszył ruchy kutasa jak opętany i mocnymi, niemalże huknięciami o tyłek swej żony, po kilku ruchach głośno zawył kończąc strzałem w jej cipce. Po dojściu jeszcze pompował kutasa przez chwilkę, następnie zastygł na chwilę. W tym momencie Anette szybciutko naciągnęła na siebie majtki, opuściła fartuszek i sięgnęła po wcześniej przygotowaną tacę, która leżała nieopodal łóżka. Stały na nim dwie kryształowe karafki z wodą, kilka eleganckich małych ręczników oraz zdobione chusteczki w kolorze fioletu. Podeszła z tym zestawem do małżeństwa, swoją dłonią zabezpieczoną w chustkę, wysunęła delikatnie opadającego kutasa Samuela, zabezpieczając drugą chustką cipkę Eleny, z której zaczynała cieknąć sperma połączona ze śluzem. Wodą z karafki nawilżyła ręczniki i obmyła narządy płciowe obojga. Nigdy nie widziałam takiego serwisu, było w tym coś podniecającego. Po wszystkim młoda służąca opuściła sypialnie, a cała nasza trójka usnęła na wielkim łożu.Następne dni mijały bez fajerwerków. Nocami spałam u siebie, dzień spędzałam na basenie lub w ogrodzie. Rano śniadanie, popołudniem jechałam z Eleną na obiad, wieczorem wspólna kolacja we trójkę. W ciągu dnia Samuela nie było z nami, jeździł gdzieś w interesach. Ciągle myślałam o zbliżającym się weekendzie, obawiałam się imprezy na jachcie, czy podołam? Jak to ma w ogóle wyglądać. ...
... Kiedy nastała sobota rano, byłam mocno poddenerwowana. Ledwo co zjadłam śniadanie. Samuel zarządził, że o 11:30 mam być gotowa na podjeździe. Po śniadaniu Anette zabrała mnie do łazienki i podłączyła lewatywę. Sama lewatywa nie jest może najprzyjemniejszą rzeczą, ale spodziewała się czegoś gorszego a po jej skończeniu czułam się bardzo lekko przyjemnie. Po skończonej toalecie i dokładnym prysznicu, ubrała rzeczy przygotowane przez Anette. Był to dwuczęściowe krwistoczerwone bikini, mocno wycięte zarówno z przodu jak i z tyłu, wiązane po bokach. Do tego krótka miniówka biała koszulka wiązana z przodu, tak aby odsłaniać pępek. Droga do portu zajmuje 15 minut. Pogoda była wspaniała, słońce delikatny wiaterek. Ja i Elena zostałyśmy odwiezione przez kierowcę, Samuel już był na miejscu i czekał przed Jachtem. Stało z nim dwóch przystojnych facetów w zbliżonym do niego wieku. To jego wspólnik i młodszy o 2 lata brat, mocno umięśniony, cały wydziarany od stóp do głów. Po chwili przyjechała bała duża terenówka, prowadzona przez znaną mi już Marię, którą poznałam kilka dni temu w penthousie. Z auta wysiadły jeszcze dwie wysokie i zgrabne modelki, śliczne ok. 25 letnie , pierwsza z nich długowłosa blond, raczej nie hiszpanka, druga dla kontrastu ciemnowłosa, lokalna kobieta. Blondyna miała czarne skąpe dwuczęściowe bikini, czarnulka z kolei odwrotnie – taki sam strój kąpielowy tyle, że biały. Wszystko wydawało się tu perfekcyjnie zaplanowane. Maria zostawiła dziewczyny i odjechała. My ...