-
Opiekun (I)
Data: 15.10.2022, Kategorie: Nastolatki delikatnie, Pierwszy raz Autor: Lola
... Wrzasnęłam, ale skończyło się na tym, że gorzka woda napłynęła mi do ust. To co się dało wyplułam, reszta niestety poleciała dalej. Usłyszałam tylko swoje imię, a po chwili ujrzałam ciemność. - Zosia... Zosia! Ocknij się! – ktoś klepał mnie po policzku. Powoli otwierałam oczy. Czułam pełno wody w żołądku, było mi niedobrze, a obraz miałam rozmazany jakbym miałam założone okulary dla kogoś z ogromną wadą wzroku. - To-mek... - jęknęłam, ale on tylko pomógł mi powoli się podnieść do pozycji pionowej. - Zabrała mój najlepszy płyn, skąd ja go teraz wezmę?! – ten skrzeczący głos musiał należeć do szatynki do Carlosa. – Carlos, no skąd ja go wezmę? – Kątem oka spojrzałam na niewzruszonego mężczyznę, który stał oparty o framugę drzwi. - Zamknij się! – Tomek odwrócił się do panienki i zmierzył ją wzrokiem. - Co? – aż się biedna purpurowa zrobiła. - To co słyszałaś! Idź stąd! – Tomek znowu spojrzał na mnie i zetknęłam się z jego wzrokiem. Uśmiechnął się do mnie. - Carlos, zobacz jak on się do mnie odzywa. – stanęła naprzeciwko swojego chłopaka. - Nie słyszałaś co Tomek powiedział? – Carlos wypowiedział te słowa cały czas bezceremonialnie mierząc mnie wzrokiem. Szatynka tylko nadęła się już kolejny raz i odeszła. - Lepiej? – Tomek popatrzył na mnie z czułością w oczach. - Tak, jaka jestem głupia... - ukryłam twarz w dłoniach, aby na niego nie patrzeć. Było mi tak wstyd, a w dodatku byłam naga. Tak, leżałam naga przed dwoma zabójczo seksownymi ...
... facetami. - Carlos, idź też. Ja się nią zajmę. – Tomek spojrzał na kuzyna i podniósł się z kolan. Tamten bez słowa wyszedł zamykając z hukiem drzwi. - To co mała. Zanieść cię do łóżka? – on wstał i nie czekając na odpowiedź wziął mnie całą nagą na ręce i zaniósł na rozesłaną pościel. Ułożył mnie wygodnie cały czas nie spuszczając ze mnie wzroku. Zwłaszcza z moich cycków. - Możesz? – zapytałam, ale przestało mi to przeszkadzać. Było mi dobrze jak trzymał mnie tak blisko siebie. Nigdy nie sądziłam, że będę zdolna czerpać przyjemność z dotyku mężczyzny. - Ale mi stracha napędziłaś... - Tomek usiadł obok mnie i odgarnął zabłąkane kosmyki z mojej twarzy. Wpatrywał się tak we mnie dłuższą chwilę, po czym pocałował lekko. Ten cholerny drań znowu mnie pocałował. A ja nie protestowałam. Założyłam ręce na jego kark i lubieżnie go do siebie przyciągnęłam, spragniona jego pieszczot. Przylgnął do mnie nie odrywając się od moich ust. Pocałunek coraz bardziej się pogłębiał, ja wplotłam dłonie w jego włosy. Poczułam ich miękkość, ciągnęłam je coraz bardziej przejmując inicjatywę i wyginając ciało w łuk, gdy usta mojego kochanka zjechały na moją szyję. Nakierowywałam jego głowę sterując nią za pomocą włosów. - Taak – dosłownie rozpłynęłam się, gdy wziął do ust jeden sutek. Leżałam całkowicie naga i czerpałam garściami całą przyjemność jaką dostarczałam mi Tomek. W końcu oderwał się ode mnie, a ja tylko naburmuszyłam się. W jego oczach nie dało się nie zobaczyć szalejącego pożądania ...