1. Opiekun (I)


    Data: 15.10.2022, Kategorie: Nastolatki delikatnie, Pierwszy raz Autor: Lola

    ... wniebowzięta. W tym momencie w dupie miałam swoją niepełnoletność i za moje upicie obwiniłam rodziców.
    
    Nawet nie zadzwonili! – pomyślałam i otworzyłam butelkę. Łyknęłam pierwszy haust. Trochę mnie potrząsnęło, ale przełknęłam i spojrzałam z uznaniem na flaszkę unosząc ją ku górze.
    
    - No stary... pokaż moc! – ryknęłam, może trochę za głośno, ale po chwili stwierdziłam, że nikogo do mnie nie niosło. Zaczęłam rozmyślać, uznałam, że rzeczywiście alkohol pobudza szare komórki. Od razu łatwiej mi się kontemplowało. Zrobiłam analizę plusów i minusów pobytu tutaj. Wyszło mi, że opłaca mi się tutaj być pomijając nawet fakt Tomka i Carlosa. Może nawet ich uwzględniając na pierwszym miejscu.
    
    - Właśnie Tomek, gdzie jesteś? – zawyłam, chyba już trochę niezbyt pewna swych słów i czynów.
    
    Jednak nie zaprzestałam moich analiz. Doszłam jeszcze do wniosku, że bycie lesbą jest do dupy i, że fiutki są lepsze. Po chwili uznałam, że na dzisiaj wystarczy. Próbowałam wstać z łóżka, ale moja stabilność została solidnie zachwiana.
    
    - Jack! To twoja wina. Każdy facet taki jest! Jak nie Carlos to ty! –ryknęłam do butelki, a ta miałam wrażenie, że spojrzała na mnie z litością. – Panie Daniel’s! Niech się pan tak nie patrzy na mnie!
    
    Po jakże intensywnej wymianie zdań weszłam do łazienki. Napuściłam wody do wanny, ale za Chiny nie mogłam znaleźć żadnego płynu. Zaparłam się pod boki i zaczęłam myśleć. W końcu mnie oświeciło, ta laska co przyjechała musiała mieć jakiś zapas. Znowu udałam ...
    ... się na polowanie. Weszłam do pokoju Carlosa, a potem do łazienki. Przechodząc jeszcze obok łóżka zauważyłam wymiętą pościel od naszych igraszek. Uśmiechnęłam się do siebie na wspomnienie tego co się wydarzyło, a potem weszłam do przestronnej łazienki. Przejrzałam parę butelek, ale żadne z nich nie było płynem do kąpieli. Jednak jak Indiana Jones węszyłam dalej. W końcu znalazłam. Na wannie znalazłam małą butelkę. Nie wiedziałam od kogo to, bo nie znałam tej marki. Domyśliłam się tylko, że musiała być dość droga. Zabrałam ją i uciekłam do swojej łazienki. Jak weszłam od razu zobaczyłam wannę, z której woda już się prawie wylewała. W samą porę zakręciłam kurek i odkręciłam butelkę. Od razu moje nozdrza zaatakował mocny zapach, ale już po chwili słabł. Wylałam prawie pół butelki i widziałam jak strużki płynu rozpływają się w wodzie. Rozebrałam się do naga i weszłam do wanny, przy okazji spora ilość znalazła się na podłodze. Jednak nie przykuło to mojej uwagi. Rozkoszowałam się błogością jaką dostarczała mi kąpiel. Czułam jak moje ciało odpływa, a w dole brzucha kumuluje się podniecenie. Nie wiedziałam skąd się wzięło, ale było mi tak dobrze, że się nie zastanawiałam nad tym. Powoli zjeżdżałam coraz niżej i czułam jak zapach znowu atakuje. Błogość odbierała racjonalne myślenie, po chwili już woda docierała do ust. Poczułam się słabiej, ale nie przyszło mi na myśl, aby się podnieść. Obraz mi się rozmazywał, widziałam ciemność, a do nosa zaczynała napływać woda. Spanikowałam. ...
«12...8910...»