Opiekun (I)
Data: 15.10.2022,
Kategorie:
Nastolatki
delikatnie,
Pierwszy raz
Autor: Lola
... i jakby takiej tęsknoty.
- Zosia... ja nie mogę... - odsunął się ode mnie.
- Tomek, nie zostawiaj mnie tu teraz. Proszę zostań ze mną. – Było mi wszystko jedno, co sobie o mnie pomyśli. Czy jestem łatwa, czy nie. Pragnęłam jego dotyku bardziej niż kolejnego oddechu. Zresztą już raz dzisiaj zapomniałam oddychać. Zaczerwieniłam się na myśl o tej okropnej wpadce.
- Mam zostać z tobą? – uśmiechnął się na tę myśl i położył dłoń na moim udzie.
- To co? Zostaniesz? – moja pewność siebie wróciła i miała się całkiem dobrze, za to wyparowało uwielbienie do kobiet. Nie przejęłam się tym specjalnie, tylko oblizałam usta chcąc jeszcze bardziej sprowokować Tomka do działania.
- Tylko się przebiorę i wrócę do ciebie. – wstał i wyszedł z pokoju zabierając po drodze butelkę ze stolika nocnego.
Ja w tym czasie szybko wstałam i skorzystałam z ubikacji, umyłam zęby i sprawdziłam jakość swojej twarzy i włosów. Nie było źle, mokre pasma opadały na jędrny biust przysłaniając twardniejące sutki. Gdy usłyszałam kroki za drzwiami wskoczyłam do łóżka i czekałam na przyjście kochanka. No, kochanka, a jak inaczej mogłam go nazwać. Nie czekałam długo, już po chwili przyszedł tak jak obiecał. Zgasił światło i wślizgnął się do łóżka. Moja pierwsza noc z facetem. Chciałam tego, chciałam, aby mnie przytulił. Poczułam ciepło drugiego ciała kiedy położył się za mną. Miał na sobie tylko bokserki, dlatego czułam jego umięśnioną klatę, gdy przylgnął do mnie. Ciepły oddech drażnił moją szyję. ...
... Momentalnie czysta żądza opanowała moje młode ciało, odwróciłam się na plecy i pocałowałam Tomka. Chwycił mnie i położył na sobie. Ja ugięłam nogi i potarłam swoją kobiecością o coś, co było coraz twardsze. Nie panowałam już za sobą. Pierwszy raz w życiu czułam taki pociąg do drugiej osoby. Usiadłam na biodrach chłopaka, a paznokcie wbiłam w gładki tors. Przejechałam nimi, aż do gumki od bokserek i spojrzałam na niego. Miał przymrużone oczy, otwarte usta, a palce wbijał w moje pośladki. Odkryłam nas i rozebrałam go. To było moje pierwsze tak bliskie spotkanie z penisem. Bo takie pierwsze, pierwsze to miałam pierwszego dnia tutaj, wtedy w jeziorze. W sekundzie do mojej głowy dostał się obraz Carlosa i tego do czego między nami doszło, ale szybko go wygoniłam biorąc do ust żołądź Tomka. Cicho westchnął, a ja wzięłam to za dobry znak. Poruszałam nim góra w dół, aż w końcu wzięłam go całego ust. Całego, bo jego rozmiar był idealny. Po chwili wyciągnęłam go i powtórzyłam tę czynność. Naprawdę nie sądziłam, że mężczyzna może tak wybornie smakować. Drażniłam go jeszcze mocniej, dopóki nie poczułam słonawo- gorzkiego smaku w swoich ustach. Doszedł, byłam z siebie naprawdę dumna. Tomek jeszcze głośno sapał, w końcu podniósł się i całując mnie obrócił na plecy. Oparł się na rękach po obu stronach mojej głowy i całował nadal. Ustami wyznaczał mokrą ścieżkę wprost do mojego skarbu. Wiłam się pod nim. Było mi tak dobrze. Jak poczułam jego język na cipce wygięłam się w łuk, a dłonie zacisnęłam ...