Emilia - początek
Data: 18.10.2022,
Kategorie:
Romantyczne
Mamuśki
bez seksu,
Autor: tomekedison86
... kubeczek w górę i zaproponowała toast:
- Za naszą współpracę i za znajomość.
- Za znajomość! - wypiliśmy duszkiem zawartość kubeczków - Właściwie to jest świetna okazja, żeby wypić bruderszaft, mówimy sobie po imieniu ale właściwie.
- Dobry pomysł, nalej mi wina.
Skrzyżowaliśmy ręce i wypiliśmy za rozpoczętą znajomość.
- Zbyszek
- Emilia
To co stało się potem troszeczkę mnie zaskoczyło. Emilia nachyliła się i powiedziała:
- Teraz pora na pocałunek, czym jest bruderszaft bez buziaka?
Byłem troszeczkę zaskoczony i niewiele myśląc pocałowałem ją w usta. Emilia odskoczyła zaskoczona, ale nie wyglądała na złą. Szybko zreflektowałem się jaką głupotę zrobiłem, mogłem ją zrazić, ale nie ona dalej mi się przyglądała. Czekaliśmy kto jako pierwszy się odezwie. Miała cudowne usta, miękkie i bardzo delikatne. Mimo, że nasz pocałunek trwał krótko z całą pewnością sprawił mi on więcej przyjemności niż długie, namiętne pocałunki z Marysią tu w tej zatoce. Usta Emilii były bardziej zmysłowe w tym przelotnym pocałunku.
- Przepraszam, ja... To... Nie wiem... Przepraszam.
- Spokojnie nie musisz przepraszać, co prawda myślałam o zwykłym pocałunku w policzek ale...
- Ale?
- Nie ważne... - Emilia zamilkła i zamyśliła się. Patrzyłem się na nią i wiedziałem, że pragnę aby była moją kobietą.
Siedzieliśmy tak dość długo i już miałem się do niej odezwać. Kiedy Emilia przemówiła, że czas już się zbierać, bo jeszcze ma sporo pracy.
- Odprowadzisz mnie do ...
... domu, chyba już najwyższy czas się zbierać? Mieszkam niedaleko sklepu w tym nowym domu przy Warszawskiej.
- Oczywiście co za pytanie - odpowiedziałem szybko aby Emilia się nie wycofała.
Zebraliśmy swoje rzeczy i ruszyliśmy w drogę powrotną. Nie wiedziałem co mam powiedzieć, jak się zachować po tym pocałunku. Nie żałowałem tego co się stało i miałem nadzieję, że jeszcze kiedyś zasmakuje aksamitu jej ust.
Idąc nad brzegiem jeziora podałem Emilii rękę, aby nie wpadła do wody. Bez wahania złapała mnie za rękę, szliśmy tak całą drogę. Byłem prze-szczęśliwy, kiedy poczułem znowu ciepło jej dłoni, bliskość jej ciała. Kiedy dochodziliśmy do końca ścieżki byłem przekonany, że moje szczęście nie potrwa już długo. Jednak bardzo się zdziwiłem, kiedy Emilia wyrównała jedynie krok i szła dalej ze mną za rękę. Nic nie mówiła. Patrzyła wprost.
Nasze dłonie rozeszły się dopiero gdy doszliśmy do głównej drogi. Zabrałem od niej torbę, żeby zrobić coś z rękami. Szliśmy do niej nie zamieniwszy nawet jednego słowa. Emilia mieszkała w pięknym nowym domu, który budował mój ojciec ze swoimi ludźmi. Pomagałem mu w tym a teraz widziałem dokończone dzieło. W ogrodzie były już piękne nasady a w oknach były już firanki. Dom wyglądał bardzo przyjaźnie, tak jak właścicielka.
Gdy byliśmy już pod domem, Emilia wzięła swoją torbę i podziękowała za pomoc. Już miałem się odwrócić i iść do domu, kiedy Emilia pochyliła się i pocałowała w usta, tak delikatnie jak ja ją nad jeziorem.
- Teraz jesteśmy ...