IRMA dzień "0"
Data: 23.10.2022,
Kategorie:
BDSM
Autor: eduardopastello
... czerwona strona.
- Dobra, ale tam nie ma Kingi
- Jak nie ma popatrz u góry. Na ten pasek.
Spojrzał i zobaczył.
- Dobra dzięki
- No widzisz, a nie mówiłem – ucieszył się Michał.
Na górze strony znajdował się link do strony z ogłoszeniami matrymonialnymi i towarzyskimi, ale odległymi od kwestii erotycznych. Zwykła reklama strony. Na środkowym zdjęciu „samotnych polskich dziewczyn” uśmiechała się Kinga, jeszcze ładniej niż dziś realnie.
- Kretyn – powiedział do siebie, mając na myśli Michała
Nie wyłączył jednak komputera i nie poszukał czegoś innego, lecz zaczął przeglądać jeszcze raz strony, które przed chwilą widział.
- Jest – powiedział pod nosem.
Czytał uważnie anons. Nigdy wcześniej nie czytał takich ogłoszeń, ale to jedno wzbudziło u niego zainteresowanie wyjątkowe. „Suczka szuka pana.” Chce mu być całkowicie oddana. Pragnie by nad nią panował w dzień i w nocy. Jest w stanie znieść wszystko, by tylko On był zadowolony. Nie znosi seksu grupowego, ale jeżeli Pan zdecyduje i ją wystawi, zrobi wszystko czego będzie od niej oczekiwał. Dalej, prośba tylko o poważne oferty, nie szuka onanistów i fantastów. Lat 39 mieszka za granicą.
Przeczytał to ogłoszenie kilka razy. Nie było zdjęć. Nie wierzył, że istnieje realnie ktoś taki. Ktoś kto może mieć takie marzenia. Już miał zamknąć stronę, kiedy doszedł do wniosku, że przeczyta jeszcze raz. Wstydził się trochę tego, że czyta po raz kolejny, ale znalazł wytłumaczenie, że przecież nikt o tym się nie ...
... dowie.
- Wielkie rzeczy, zaryzykuję – pomyślał i wysłał sms by uzyskać informację o jej mailu. Teraz miał potrzebną wiedzę.
Chciał napisać do obcej kobiety, ale to co go w tej chwili nurtowało najbardziej, to pytanie jak do kogoś o takich pragnieniach powinno się pisać.
Czy pisać – Jak Cię dorwę kurwo, to najpierw cię wychłostam, potem ci się spuszczę w cipkę, potem znów Cię wychłostam i zjem kolację.
Czy też napisać – że zaskoczyło go jej ogłoszenie i choć nie ma wielkiego doświadczenia poczuł, że ono właśnie może mieć wpływ na jego marzenia tak wielki, że nie może nie zaryzykować napisania. Czuje bowiem, że jeżeli napisze stanie się coś, co sprawi, że on poczuje się najprawdziwszym facetem, a ona poczuje szczęście, choć wcale nie będzie miała trwałych zmian na pośladkach. Jeżeli zaś zostanie jego prawdziwą suczką, nigdy o nim nie zapomni, choć nie zawsze będą razem. I wracać będzie do niego co czas jakiś, i prosić by jej przypomniał jak to być powinno. I błagać by ją układał ponownie i ponownie, setki razy. A ona, mimo że będzie wszystko wiedziała, za każdym razem będzie odkrywać siebie na nowo i będzie za każdym powtórzeniem, szczęśliwsza, wierniejsza i bardziej spełniona.
Redagował list do północy. Było tych wersji tak dużo, że zdecydował się wysłać je mailem do siebie, by w pracy zastanowić się ostatecznie.
Położył się i stało się coś czego wcale się nie spodziewał. Wcale nie skończył się dzień, lecz trwał nadal w jego głowie. Natłok przedziwnych myśli ...