Lusterko
Data: 23.10.2022,
Kategorie:
Dojrzałe
Fetysz
Mamuśki
Autor: Valentceprix
... więcej, to sobie tak robiłyśmy. To też ciekawe zjawisko…, - zawiesiła na chwilę głos - jest absolutnym przeciwnikiem oralu, sobie też nie pozwala zrobić loda, ale jakoś popatrzeć lubił – dokończyła. Na moment zakryłem dłońmi twarz.
„Ja pierdzielę, gdzie ja trafiłem? Do nieba?” – pomyślałem o tym, że ciotka przesadziła z tym piekłem.
- Zrób następnego – powiedziała – z lodem! – krzyknęła za mną idącego do kuchni z dwiema szklaneczkami. Fajnie to zabrzmiało „z lodem”, ale nie skomentowałem.
Wróciłem do salonu rozwalony tymi informacjami i postawiłem szklanki. Sześć kostek lodu chrzęściło w dwóch szklaneczkach. Magda od razu wzięła pokaźny łyk i poczekała, aż ja sobie też łyknę – fajny był ten zimny łyk na tę gorącą noc. Odłożyłem szklankę na ławę. Magda wstała i klęknęła mi między nogami. Popatrzyła mi w oczy.
- Ja już dzisiaj nie mogę, wykończyłeś mnie i prawie rozerwałeś, następne orgazmy będą boleć, a to nie to o co chodzi – powiedziała biorąc mojego kutasa do ręki. Szybko zaczął mi stawać. Patrzyłem na jej śliczne różowo-srebrne paznokcie dłoni obejmującej mi członka u nasady. Poczułem jej mały palec na jądrach i nagle główka zniknęła w miękkich ustach ciotki. Czułem jej mały palec na jądrach, ruchy dłoni na dole kutasa i bardzo skoordynowane z nimi ruchy ust na czubku. Usta ciotki raz odsłaniały główkę, raz naciągały napletek na swoje miejsce. Kiedy odsłaniały, dół języka ciotki uderzał w główkę. Wiedziałem, że w ten sposób chroni się przed wytryskiem prosto ...
... w gardło, który mógłby się źle skończyć jakimś zakrztuszeniem. Wystarczyła minuta aby jądra mi zmalały i wytrysnąłem. Magda wyssała mnie do końca. Przełknęła.
- Dobre – powiedziała – wiesz?..., to moja pierwsza sperma w ustach, będę ci tak robić częściej – powiedziała – niby słone, a jednak słodkie – dokończyła z czarującym uśmiechem, a ja siedziałem w fotelu i nie docierało do mnie jak może być tak cudownie.
Magda wstała, pocałowała mnie w policzek i usiadła na swoim fotelu biorąc kolejnego łyka drinka. Sięgnęła po telefon i znowu zaczęła pisać ten swój „Cichy Don”. Po chwili przyszła odpowiedź.
- Z kim tak piszesz? – zapytałem.
- Z twoją mamą - odpowiedziała podając mi telefon do ręki – poczytaj sobie.
Wziąłem telefon i przewinąłem rozmowę do początku.
Ania (moja mama) – „Jesteśmy już w hotelu.”
Magda – „To świetnie, a my jesteśmy po półtorej godzinie dzikiego seksu.”
Ania – „Ile???”
Magda – „Godzina lizanka jakiego świat nie widział i pół godziny ruchania.”
Ania – „Pół godziny???”
Magda – „Nie mogłam więcej, ma takiego, że rozrywa i zaczęło boleć.”
Ania – „Żartujesz.”
Magda – „Nie, jestem rozjebana do jutrzejszego południa.”
Ania – „Kurwa, nie zasnę. Ok, nie przeszkadzam.”
Magda – „Przed chwilą zrobiłam Markowi loda, cudownie smakuje.”
Ania – „Nie wkurzaj mnie, przygotuj go na piekło.”
Magda – „Już wszystko wie. Czekamy.”
Ania – „Opisz mi za tydzień jakieś ciekawe szczegóły, bez odbioru.”
Odłożyłem telefon na ławę, ...