Czesc siodma: Malgosia, odcinek pierwszy.
Data: 18.05.2019,
Kategorie:
Zdrada
Autor: Michal Story
... dół. Widziałem krzywiznę obu jej piersi, widziała że patrzę i czekam co dalej, więc zatrzymała rękę.- Dawno nie widziałem takich pięknych stóp - to była szczera prawda.- Mam fioła na ich punkcie - odparła.- Teraz ja też - mówiąc to wysupłałem jej stopę ze skórzanych paseczków a but spadł z głuchym odgłosem na miękką podłogę. Ująłem te dzieło sztuki w dłonie delektując się miękkością jej skóry, ale szybko wyswobodziła się kładąc stopę na moim kroczu.- Uuuu, proszę proszę, ależ wygrywam! - zaśmiała się czując twardy kształt.- Nie będę ci ściemniał, wygrywasz - zsunąłem się odrobinę, aby ułatwić jej masaż mojego członka, ciągle upchanego w bok. Na jej ustach pojawił się szeroki uśmiech. Sweterek podjął podróż w dół i w końcu zobaczyłem skrawek otoczki sutka. Wyraźnie ciemniejszy od opalonej skóry, wielkości maksymalnie pięciu centymetrów. Sweterek podążał dalej zsynchronizowany z ruchami jej stopy na moim kroczu. Nie wiedziałem na czym skupić uwagę, na jej piersiach, coraz bardziej widocznych czy na jej stopie wykonującej zmysłowy taniec.Gładziłem wierzch jej stopy delikatnie dyktując tempo i siłę pieszczot, ale zdawała się w ogóle nie słuchać.Sweterek dotarł do sutka, zawahał się chwilę, po czym napięcie materiału zostało pokonane i moim oczom ukazała się cała kształtna pierś.- Ups - kokieteryjnie szepnęła Gośka, zrobiła niewinną minkę, zatrzepotała rzęsami i przygryzła paznokieć. Teraz zobaczyłem tatuaż, piórko, banalne - to niechcący...- Tak, niechcący... Co jeszcze zrobisz ...
... niechcący?- A co byś chciał?Bez słowa sięgnąłem do rozporka, nawet nie dlatego, żeby od razu ją przelecieć, ale dlatego, że ucisk stał się niewygodny, członek ciągle był upchnięty niewygodnie w bok. Powstrzymała mnie od razu.- Hola hola, gdzie z łapami - skarciła mnie i trochę zwątpiłem, ale zaraz sytuacja się wyjaśniła.- To robota porządnej sekretarki - zabrała stopę, zsunęła sweter z drugiej piersi, żeby mieć wygodniej, pochyliła się i sięgnęła do mojego rozporka.Rozparłem się wygodnie a ona pomasowała mnie otwartą dłonią przez spodnie. No uwolnij go wreszcie, kobieto!- Chyba ci się podoba?- Dziwisz się, szprycha z ciebie.- Wiem - odparła krótko a jej zgrabne palce poradziły sobie z guzikiem spodni ale na tym poprzestała. Wyprostowała się i szybkim ruchem pozbyła się swetra. Była równiuteńko opalona, bez śladu nawet od kostiumu kąpielowego. Oparła się z powrotem, wyciągnęła do mnie nogę, tę ciągle obutą.- Poproszę - zakomenderowała.Ciągle myśląc o niewygodnym ułożeniu kutasa rozpiąłem sprzączkę i drugi but poleciał gdzieś w głąb gabinetu. Złapałem jej stopę i próbowałem pocałować, ale się wyrwała.- A nie ma tak dobrze, musisz zasłużyć - droczyła się ze mną a jej dłonie zaczęły tańczyć po skórze w niebezpiecznej odległości od piersi.- No dobra, grajmy w tę twoją grę - rozsiadłem się wygodnie dając do zrozumienia, że na coś czekam, nie dałem dłużej rady i sięgnąłem pod bokserki poprawiając penisa. Uuu, jaka ulga...- O ty, coś tam znalazłeś?- Przekonaj się.Gośka wstała, stanęła ...