Sąsiadka. Runda druga
Data: 26.10.2022,
Kategorie:
sąsiadka,
Romantyczne
Lesbijki
orgazm,
Autor: MarySue
... to moja ulubiona bluzka! - lamentowała Alicja, przyglądając się plamom z czerwonego wina.
Dorota nie straciła głowy.
- Zdejmij to szybko, zasypiemy solą i namoczymy w zimnej wodzie, zobaczysz że plamy zejdą – pocieszyła sąsiadkę.
Alicja ośmielona czerwonym winem szybko ściągnęła tunikę przez głowę, i wręczyła koleżance. Równie szybko zdjęła legginsy, które także ucierpiały od czerwonego wina, i w samej bieliźnie stanęła przed Dorotą.
- To ja teraz idę się przebrać! - rzuciła radośnie.
Dorota, widząc chwiejny krok gospodyni złapała ją za ramię.
- Jak teraz pójdziesz się przebierać, to wrócisz za godzinę – zażartowała. Szybko zdjęła koszulę i podała Alicji. - Załóż to, i usiądź jeszcze chwilę ze mną.
Alicja założyła koszulę, zapinając dwa guziki. Nie miała zamiaru zbytnio zasłaniać swojej bielizny. Widząc, że Dorota zaczyna sprzątać ze stołu złapała jeden z pozostałych półmisków zamierzając jej pomóc. Jednak wpływ wypitego alkoholu znów dał o sobie znać, i zawartość półmiska zamiast w lodówce wylądowała na spodniach Doroty.
- Ależ ze mnie niezdara... - zrzędziła Alicja. Uznała w duchu że to świetna okazja, i zabrała się za rozpinanie dżinsów rozbawionej sąsiadki. - Trzeba szybko zaprać te plamy, najlepiej płynem do naczyń! - oznajmiła, a Dorota z rozbawieniem połączonym z rezygnacją pozwoliła się rozebrać.
Miała na sobie już tylko czarną bawełnianą bokserkę i również czarne majtki. Męskie bokserki z logo Calvina Kleina. Alicja szybko, choć niezbyt ...
... pewnymi ruchami zaprała plamy na spodniach koleżanki.
- Może nalejesz nam jeszcze trochę wina? - rzuciła przez ramię.
- Nie wiem czy to dobry pomysł... - odparła Dorota z przekąsem. - Na moje oko ty już masz dość na dzisiaj.
- Oj nie bądź taką sztywniarą! - w głosie Alicji słychać było przekorę. - Żyje się raz! Nalewaj.
Rozwiesiła spodnie na oparciu krzesła, i wypiła duszkiem zawartość świeżo napełnionego kieliszka, po czym ponownie go napełniła.
- Zwolnij trochę, dziewczyno! - Próbowała ją zmitygować Dorota. - Chyba nie chcesz skończyć wieczoru pod stołem!
- Hej, bawimy się, prawda? - odpowiedziała rozbawiona i rozochocona Alicja. - Nie myśl tyle. Chodź! - złapała ją za rękę i pociągnęła w stronę części wypoczynkowej.
Pilotem włączyła sprzęt grający, popchnęła Dorotę na kanapę, a sama zaczęła tańczyć. Wino coraz bardziej szumiało jej w głowie, więc dla wzmocnienia efektu wychyliła kolejny kieliszek.
Na efekty nie trzeba było długo czekać - zatopiona w ekspresyjnym tańcu Alicja straciła równowagę i wylądowała na kanapie, na kolanach Doroty. Rzecz jasna zupełnym przypadkiem.
- Och jejku! - sapnęła zaskoczona, po czym postanowiła wykorzystać dogodną pozycję, objęła ramiona sąsiadki i zbliżyła usta do jej warg. Pocałowała ją zachłannie, wciskając język między jej wargi, rozchylając je i pogłębiając pocałunek.
Nieoczekiwanie Dorota przerwała pieszczoty, chwytając Alicję za włosy na karku i odciągając jej głowę do tyłu.
- Zwolnij! - rzuciła. - Jesteś ...