Celebrities (I). Model numer 7
Data: 26.10.2022,
Kategorie:
gwiazda,
BDSM
Autor: Falanga JONS
... jednak dość stanowczo wyrwała się z jego objęć. – Nie, naprawdę... Jesteś miły, ale... Ale ja muszę wracać... Tak nie może być...
- I nie dasz mi nic z siebie? Naprawdę? – spróbował ostatniej szansy. – Pragnę widzieć cię nago...
- Ja też wielu rzeczy pragnę – spojrzała na niego rozwartymi oczami. – A nie zawsze je dostaję.
Odwrócił się. Pożądanie zwyciężyło. Drżącą ręką chwycił pilota, wciskając trójkę. Nie obchodziło go to, czy wygląda z tym dziwnie, czy nie. Czy Agnieszka zauważy jakiś bezsens sytuacji, czy nie. Ważniejsze było co innego.
Znów wychwycił wzrokiem lekkie drgnięcie dziewczyny. Widocznie tak to działało. Ale on już nie chciał czekać, sprawdzać, czy coś wydarzy się samo z siebie. Odłożył pilota i gwałtownym ruchem znalazł się raz jeszcze przy prezenterce, biorąc ją w objęcia.
- Nie dam ci wyjechać! – wycharczał, czując jednocześnie, jak jej opór maleje. W zasadzie sprowadził się do pół kroku w tył i oparcia o ścianę. Nic więcej. Jakub poczuł jak krew uderza mu do głowy. Nie czekając ni sekundy, szalonymi ruchami zaczął rozpinać białą koszulę Agnieszki. Pomyślał, że zemdleje. Po uporaniu się z ostatnim guzikiem, coraz ciężej oddychającej prezenterki, rozwarł szeroko koszulę. Nogi się pod nim ugięły. Wpatrywał się w piersi swojej młodzieńczej miłości opięte czarnym stanikiem. Poczuł potężny zawrót głowy i to, że nogi praktycznie odmawiają mu posłuszeństwa.
- Jakub, Boże... Proszę, przestań – usłyszał jękliwy szept Agnieszki i spojrzał w jej ...
... wilgotne, lekko rozchylone wspaniałe usta. Ten widok dopełnił wszystkiego.
- Nie mogę przestać. Kocham cię Agnieszko. Naprawdę, mocno. Jesteś całym moim życiem – wypalił, stawiając wszystko na jedną kartę. Nie musiał się już hamować, nie musiał się niczego obawiać. Odpowiedzią był cichy, przeciągły jęk dobywający się z tych nieziemskich ust.
Zrozumiał, że dokonało się. Że padł ostatni bastion oporu. Że teraz już tylko...
W szalonym pędzie, niemal zdarł z niej koszulę i ściągnął spódniczkę z niemym zachwytem przypatrując się długim nogom Agnieszki schowanym w większości pod łagodnymi w dotyku samonośnymi pończochami. Nie czekał. Sam w ekspresowym tempie pozbył się ubrania, pozostając jedynie w slipkach i pchnął niemal bezwładną dziewczynę w kierunku łóżka.
Ciężko oddychając, napędzany testosteronem wskoczył na łóżko w następnej sekundzie. Zatrzymał się na chwilę, patrząc na leżącą pod nim w samej bieliźnie piękną prezenterkę, wpatrującą się w niego szeroko otwartymi oczami. Na moment wróciły wspomnienia z gimnazjum. Czy wtedy mógł się spodziewać...
Nie, nie mógł.
Błyskawicznie przywarł do niej całym swym ciałem. Musiała wyczuć jego naprężonego członka na swoim łonie, bo drgnęła. Ale on nie dał jej ani chwili spokoju. Za pomocą drżących rąk pozbył ją stanika i przyssał się ustami do sterczących sutków. Boże... Niemal oszalał.
Ale po chwili się oderwał. Nie chciał zwlekać, jakby mimo wszystko obawiał się, że dziewczyna jakimś cudem rozmyśli się i sobie pójdzie. ...