1. Bulgarskie...i wakacje!!! cz.2


    Data: 27.10.2022, Kategorie: Sex grupowy Autor: lesz36

    ... wygłodniałe psy rodzaju żeńskiego.
    
    Do stolika, z którego miałem dobry widok na parkiet, dosiadły się dwie śliczne cyganeczki.
    
    Nasłane przez kolegów, z którymi bawiły się moje dziewczyny.
    
    Po kieliszku wódki... lokalne trzepaki wyciągnęły mnie do pokoiku na zapleczu, gdzie bez ceregieli przeszliśmy do rzeczy.
    
    Czarnulki szybko zaprezentowały swoje wdzięki.
    
    Urokowi, któremu trudno było się oprzeć, poddał się też mój ptaszek i stał na baczność. Czarne pisie biły po oczach.
    
    Moje spodnie nie dawały rady utrzymać zawartości mojego rozporka.
    
    Pomogły im, już zupełnie nagie czarnule.
    
    Mój F-16 , przez zarośla i gąszcz włosów zaparkował w ciepłym hangarze, gdzie po kilku minutach zrzucił zawartość jednego zbiornika.
    
    Zaproszenie do drugiego, już czekało na wyciągnięcie ręki.
    
    Jednak mój sprzęt wymagał drobnych zabiegów i czasu, żeby powrócić do akcji. Dziewczyny się starały.
    
    A ja myślami byłem z moimi blondasami, co utrudniało czarnulkom regenerację mojego sprzętu.
    
    Zastanawiałem się co robią, a czy dobrze się bawią?!?!
    
    Tego raczej byłem pewny.
    
    Za darmo nie oddały mnie cygankom.
    
    Kolejne parkowanie mojego myśliwca było już znacznie dłuższe.
    
    Nowy hangar sporo musiał się napracować na zrzut z drugiego zbiornika. Dziewczyna pompowała, zmieniała pozycje, wyczyniając cuda na nim.
    
    A spuszczenie paliwa przyjęła z wielkim zadowoleniem, wydobywając z siebie stłumiony krzyk.
    
    Zlana nie tylko potem, ... kilka minut dochodziła do siebie.
    
    Ja ...
    ... chciałem opuścić moje śliczne czarnulki, żeby sprawdzić co z moimi dziewczynami. Jednak szybko mnie powstrzymały.
    
    Zorientowałem się, że dostały polecenie przytrzymania mnie najdłużej w tym pokoju.
    
    Przez uchylone drzwi zdążyłem jednak dostrzec, że moich blondasów, już nie było na sali.
    
    - To suczki! -pomyślałem.
    
    Gwałtowny wzrost poziomu adrenaliny, wywołany uczuciem żądzy doprowadził mnie do szybkiego wzwodu.
    
    Co z zadowoleniem przyjęła druga cyganeczka, dosiadając go.
    
    Ja wyobrażałem sobie co robi moja żona, o córkach nie wspominając...
    
    Około godziny trzeciej nad ranem, zmęczone cyganeczki dosiadające na przemian mojego nie zmordowanego myśliwca dały za wygraną... Zrzutu paliwa nie było. F-16 ,czyli Fiut 16 cm, sterczał dalej.
    
    Kiedyś słyszałem, że nie wielkość przyrodzenia a sztuka pierdolenia daje kobiecie najwięcej zadowolenia.
    
    Pchałem, więc ile miałem.
    
    Wyszedłem na prawie pustą sale, wysączyłem jakiś sok pozostawiony na stole. I czekałem.
    
    Barman i gruba kelnerka zbierali kufle, butelki i inne naczynia ze stołów. Muzyka grała już tylko z radia nad barem.
    
    Z pomieszczenia przylegającego do sali wyłoniły się trzy postacie, podobne do moich blondasów...
    
    Włosy potargane, oczy podkrążone, makijaż zjechany.
    
    Koszulki pomiętolone i niechlujnie ubrane.
    
    Taki obraz dawał wiele do myślenia.
    
    - Co wy tam robiłyście??? Zapytałem.
    
    - A wypiłyśmy po parę drinków! Rzuciła zdawkowo żona.
    
    Córki zmęczone oparły się na moim ramieniu.
    
    Woń alkoholu i ...
«12...5678»