To tylko online
Data: 31.10.2022,
Kategorie:
Zdrada
impreza,
Romantyczne
BDSM
tajemnica,
Autor: WU&ER
... przyznać. Chciała, cholernie chciała. Ale cały czas ukradkiem zerkała na drzwi tarasowe, żeby mieć pewność, że nikt przez nie nie wchodzi.
Żadne z nich nie podejmowało dalszej rozmowy, ale żadne też nie chciało odejść że swojego miejsca. Czuła na sobie jego wzrok. Nadal palił jej skórę, a teraz widziała jak przesuwa się od nóg ubranych w szpilki, przez odsłonięte łydki, przez biodra, biust, aż do twarzy. Zatrzymując się dłużej na ustach i oczach. Nie miała zamiaru zadawać pytania: "O czym myślisz, Jakub?". Po pierwsze dlatego, że nie uznawała tego pytania w ogóle, a po drugie, raczej by jej nie odpowiedział. Przypomniała sobie, że kiedyś w jakieś korespondencji napisał, że gdyby spotkali się wśród znajomych, powinni udawać, że się nie lubią. Żeby nikt się nie zorientował, że znali się już dawno. Wiedziała, że wtedy napisał to w żartach. Ale teraz nic lepszego nie przychodziło jej do głowy.
- To co, oficjalnie się nie polubiliśmy, taka przyjmujemy wersję? - zapytała, siląc się na lekki ton.
- Tak, możemy tak przyjąć - odpowiedział, robiąc kilka kroków w jej stronę - ale.. dopiero za chwilę.
Mówiąc to stanął tuż przed nią, wsunął rękę na jej szyję odgarniając włosy. Druga rękę położył na jej biodrze, przyciągnął ją do siebie i pocałował.
***
Smakowała dokładnie tak jak powinna smakować. Jej wargi były dokładnie tak miękkie i lekko wilgotne, jak to sobie wyobrażał.
To był impuls, nie zastanawiał się, czy ktoś może ich zauważyć. Wystarczyło tylko, że przez ...
... moment był sam na sam z kobietą, która potrafiła go rozpalić swoim głosem przez telefon. I nawet teraz, gdy mówiła rzeczy zupełnie nie związane z seksem, wróciły do niego wszystkie emocje, których ona była źródłem przez ostatnie miesiące.
Ruch dłoni był szybki i stanowczy, ale zdecydowany. Podświadomie czuł, że od razu wyrwie się z jego objąć i poprosi by do tego nie wracać, przynajmniej nie tutaj. Ale miał to gdzieś, chciał chociaż przez chwilę jej posmakować. Pożądanie wygrało z rozumem ten mecz walkowerem.
Ale ona nie uciekła. Chwilowe zaskoczenie ustąpiło miejsca fali rosnącego podniecenia. Odwzajemniała jego pocałunek coraz śmielej, a on coraz mocniej przyciągał ją za biodro do siebie. Palce przeczesywały włosy, a usta coraz łapczywiej spijały z siebie głębokie oddechy. Jej język zwinnie ślizgał się w jego ustach, na co mocniej zacisnął obie dłonie. Cicho westchnęła. Wyraźnie czuła, jak podnieca go ta sytuacja, gdy poczuła na sobie jego twardniejące krocze.
"Więcej, szybciej, wszystko na raz" - gonitwa myśli w jego głowie sterowała nim bez żadnego planu. Czyste emocje i adrenalina. Sięgnął do jej tyłka i mocno ścisnął pośladek przez materiał sukienki. Widział, że lubi mocniejsze bodźce, sama mu o tym opowiadała. Jęknęła cicho prosto w jego usta.
I to jęknięcie otrzeźwiło ich chyba na tyle, że oderwali się od siebie. Całą sytuacja mogła trwać jednocześnie 5 sekund, jak i 5 minut. Popatrzyli na siebie.
- Mam nadzieję, że się nie rozmazałaś - nie mógł oderwać ...