To tylko online
Data: 31.10.2022,
Kategorie:
Zdrada
impreza,
Romantyczne
BDSM
tajemnica,
Autor: WU&ER
... Umiejętność wypowiadania się zdaniami złożonymi, inteligencja i poczucie humoru. To jej było potrzebne, żeby poddać się flirtowi i może umilić sobie wieczór.
Wśród rozmówców w końcu pojawił się On. Rozmowa była i flirtem, i podtekstem. Więc szybko porzuciła inne okienka i dała szanse rozmówcy. Zdecydowanie na tę szanse zasługiwał. Oboje wiedzieli, na jakim są czacie i potrafili tę wiedzę umiejętnie wykorzystać. Kogo bardziej zdziwiło, że dała mu na końcu swój adres email?
Nie zrobiła tego z ogromną nadzieją na kontynuację rozmów. A jednak.. Zaczęli pisać do siebie maile, a z czasem było ich coraz więcej, były pełniejsze. Szybko zorientowali się po wysyłanych wiadomościach, że oboje są w związkach i bawi ich po prostu ta rozmowa. Ta erotyczna odskocznia od rzeczywistości. Zaczęli od tego co lubią, a czego nie. Co chcieliby zrealizować, a co zupełnie ich nie kręci. Nie były to maile, w których umawiali się na seks. Raczej, jakkolwiek idiotycznie to brzmi, interesowało ich nawzajem, jakie erotyczne fantazje mają. Idiotycznie, bo byli obcymi osobami i wcale nie dążyli bardzo, żeby zmienić ten stan rzeczy. Nadal nie padały pytania o to gdzie mieszkają. To, czym się zajmują, wiedzieli pobieżnie, tyle ile wynikało z kontekstu maili, z początków w stylu "piszę z nudnego spotkania w pracy".
Prawdę mówiąc Agnieszka nie sądziła, że wymiana tych maili będzie trwać dłużej niż tydzień. Zwłaszcza, że po powrocie do miasta, w którym mieszkała musiała z korespondowaniem ukrywać ...
... się przed swoim facetem. Nie był to niewinny mailing i na pewno nie zrozumiałby, że ona ma taką potrzebę odskoczni. Tym bardziej dziwiło ją, że mailing trwa, że ciągle szuka okazji żeby odpowiedzieć na wiadomości.
Na wiadomości Jakuba. Mailowe rozmowy z nim stały się nieodzowną częścią jej dnia. Przekazali sobie podstawowe informacje o tym skąd są, ale bardziej po to, żeby mieć pewność, że przypadkowo nie spotkają się w kawiarni. Szybko też pojawiły się w nich realizacje potrzeb. Lub, mówiąc wprost, pojawiły się jej i jego orgazmy. Przekraczali razem różne granice erotyczne, nawet jeśli robili to tylko słownie i tylko na odległość. Ona często myślała sobie, że cudownie upaja się tymi mailami i wizjami, jakie sobie dają. Lubiła obracać w głowie różne fantazje, rozmyślać o nich na spotkaniach w pracy, a potem dzielić się nimi z Jakubem. Zapewne posuwali się w fantazjach dalej niż pozwalałaby im rzeczywistość. Nie musieli przecież brać pod uwagę nikogo więcej, tylko ich samych i przyjemność. Czy myślała o tym, że zdradza swojego partnera? Rzadko. Wyrzuty sumienia to wynik konwenansów i oczekiwań narzucanych nam przez świat - zwykła sobie mówić w takich chwilach. A ponieważ miała wystarczająco dużo konwenansów i oczekiwań w realnym życiu, w tych mailach chciała być od nich bezczelnie wolna.
Często pisali z Jakubem o tym, jak chcieliby uprawiać seks. Gdzie, w jakich okolicznościach. Szybko też zaczęli pisać o seksie ze sobą. Seks.. To słabe słowo. Mieli dużo innych określeń, ...