1. Klucha


    Data: 02.11.2022, Kategorie: BDSM Fetysz Tabu, Autor: Karna22

    ... sobie, o marzeniach, o co, tak naprawdę chodziło, jak jej nie było przez 3 tygodnie, skąd ślady. Powiedziałam jej o moich odmiennych skłonnościach, jednak zaznaczyłam, że trochę głupio by było męczyć własną siostrę. Zgodziłam się na kilka drobiazgów, o które prosiła - usługiwanie, całowanie po rękach, po stopach, używanie jej jako podnóżka i kilka innych czynności. Klaudia na "wczasach" musiała dbać o stopy Pana. Całowanie, lizanie, masaż, mycie, obcinanie paznokci itd. Spodobało się jej na tyle, że w styczniu zaproponowała mi masaż stóp. Ja nie miałam nic przeciwko. Gdzieś pod koniec stycznia, jak już zeszły jej ślady, zaproponowała mi siebie, jako niewolnicę. Udawałam, że się wzbraniam, lecz mnie to kręciło. Początkowo zgodziłam się tylko na stopy, jednak zażyczyłam sobie, by paznokcie mi obgryzała ząbkami, a później opiłowywała i malowała. Jednak już w lutym chciałam więcej. Na feriach lizała mi już kozaczki, całe, łącznie z podeszwami... Dalej nie miałam dość... Zaczęłam ją tłuc rękami taty. zawsze ją bił, więc nie było problemu. Mój sadyzm narastał.
    
    Zaczęłam się coraz bardziej interesować tematyką. U nas jest od dawna taka dziwna relacja w rodzinie. Klucha zawsze była pomiatana, a ja zawsze miałam wszystko. Niby dzieliłam z nią pokój. Jednak to od zawsze jest mój pokój. Jak dawniej przyjeżdżałam w weekendy, ferie, wakacje - klucha zawsze spała w kuchni na starej wersalce, a ja pokój miałam dla siebie... Z czasem dochodziło do tego, że jak wracałam na weekend do ...
    ... domu, to podchodziłam do pijanego ojca, oczywiście się przywitałam, pocałowałam w policzek... "Tato, ona znowu rusza moje rzeczy, bałagani w pokoju, zrób coś z tym"... Potrafił wybiec, jak siedział, dopaść kluchę i spuścić jej łomot pasem i pięściami... Przychodziła z płaczem i pytała: dlaczego? Bo tak, taki kaprys. I przeproś, bo znowu oberwiesz. Przepraszam. Nie tak! Pamiętasz jak się umawiałyśmy? Klaudia klękała i całowała mi stopy... Wiesz za co dostałaś? Tak. Otóż umowa była taka, że jak wracałam na weekend, to klucha miała rzucić wszystko i przybiec, pomóc mi się rozpakować i całować mnie po stopach na powitanie... Uwielbiałam jak ona to robiła. Jak wieczorem, przed snem, zawsze lizała mi stopy. Jak rano, gdy już skończyła oporządzać zwierzęta, przynosiła mi śniadanie do łóżka i budziła całując po stopach. Teraz mi tego brakuje. Jednak mam z nią inne przyjemności, a stopy i tak mi całuje i liże. Nie ma wyjścia...
    
    Pod koniec marca klucha zmieniła taktykę, zaczęła mnie prowokować do bicia, zwracała się do mnie "Pani". Znowu musiałyśmy poważnie porozmawiać o jej życiu, postępowaniu, skłonnościach. Zaproponowała, że skoro ja nie chcę by była moją niewolnicą, to może porozmawiam na ten temat z rodzicami? Obie wiedziałyśmy iż tata znajduje przyjemność w biciu. Nie raz w czasie okładania pasem stawał mu kutas. Mama często się temu przyglądała z uśmiechem na ustach. Zawsze po biciu szli do pokoju. Wiedziałyśmy po co. Długo zwlekałam z tą rozmową. Praktycznie do maja, do mojej ...
«1234...12»