1. Wizyta Duńczyka


    Data: 10.11.2022, Kategorie: Dojrzałe Zabawki Autor: Baśka

    ... wszedł, unosząc jednocześnie do góry głowę. On trzymając mnie za biodro lewą ręką, prawą ręką chwycił za ramię i tak dociskając, również wydając z siebie okrzyk mocnego uniesienia, strzelił mocnym strumieniem spermy.
    
    Wysunął się, poprosiłam go, aby poszedł na górę się umyć, a samej jeszcze przez chwilę przeżywałam to wspaniałe spotkanie. Ale po chwili też się zebrałam i poszłam do łazienki. Kiedy wróciłam, Jorg czekał już na mnie z kieliszkiem wódki i szklanka soku. Wypiliśmy za miłe spotkanie, po czym stwierdził, że dochodzi już północ, on miał dzisiaj wiele atrakcji podczas dnia, więc, jeżeli się nie pogniewam, to on by już dzisiaj pojechał, ale chętnie spotkał by się ze mną jutro i to na pewno na dłużej. Zaproponowałam, że jeżeli dyrekcja nie wymyśli czegoś innego, to ja go zapraszam na kolację tu w domu, np. o 19-tej. Zgodził się, ubrał i wyszedł.
    
    W piątek rano pojechałam normalnie do pracy, Jorg dojechał przed dziesiątą i przystąpiliśmy do rozmów. Rozmowy toczyły się sprawnie, krótka przerwa na obiad i praktycznie około 16-tej kończyliśmy spotkanie. Dyrektor zadysponował, aby następnego dnia rano kierowca odwiózł go na lotnisko i tak się pożegnaliśmy. Jorg, żegnając się z Dyrektorem, stwierdził, że jest bardzo zadowolony z naszego spotkania i sądzi, że nasz sprawy są na dobrej drodze do sfinalizowania.
    
    Wróciłam do domu, trochę posprzątałam, zamówiłam na 18:30 w kateringu kolację na dwie osoby, nakryłam stół. Sama też wskoczyłam do łazienki, poprawiłam ...
    ... makijaż, ale tym razem ubrałam się w obcisłą białą bluzeczkę bez stanika, długą spódnicę, ale z bardzo dużym rozpięciem z boku i te same czarne pończochy. I tym razem też nie ubierałam majteczek, wiedząc, że będą zbędne.
    
    Jorg przyjechał kilka minut po umówionej godzinie, ponownie przywożąc mi bukiet kwiatów. Powitaliśmy się i chciałam go zaprosić do stołu. Niestety, nie udało mi się to zrobić, zdążyłam włożyć kwiaty do wazonu, stojącego w salonie, przy kanapie, on stał już przede mną, zdążył zdjąć marynarkę, obejmując mnie ramionami. Oddech nasz robił się coraz szybszy i coraz głośniejszy, ręce zaczęły poruszać po ciele. W wyniku tych działań nie wiadomo kiedy rozwiązał się krawat, pofrunęła przez głowę koszula razem z moją bluzką, opadła moja spódnica i pozostała część jego garderoby.
    
    Stojąc nadzy na przeciwko siebie zaczęliśmy mocno trzeć swoje ciała o siebie. Na efekty nie trzeba było czekać, ja zrobiłam się wilgotna, na swoim brzuchu czułam grubość jego pałki. Nie było na co czekać, szepnęłam mu do ucha - od tyłu - i uwalniając swoje ręce zaczęłam obracać się przodem do kanapy, aby przy niej uklęknąć. Przyklęknęłam, mocno rozsuwając nogi, on spokojnie pozwolił mi się ułożyć, szykując swoja pałkę do wejścia we mnie.
    
    Długo nie musiałam czekać, aby poczuć jak jego pałka przymierza się do mojego gniazdka, po którym nastąpiło zdecydowane pchnięcie i już czułam go w sobie. Chwycił mnie mocno za biodra i rozpoczął jazdę do przodu i z powrotem. Szybko zaczęłam się podniecać, ...
«1...345...10»