1. Tylko Ty i ja (IV)


    Data: 11.11.2022, Kategorie: zakochanie, Pierwszy raz Incest BDSM pieszczoty, Autor: lovely69

    ... fakt, że patrzyło na nią tyle mężczyzn, a ja od dawna nie miałem żadnej przy sobie, a może po prostu to, że była piękna i tajemnicza. Ruszyłem za nią, nie zważając na tłum ludzi czekających przy barze. Chwytając za ramię, przyciągnąłem ją do siebie.
    
    - Zaczekaj... - mówiłem zdyszany.
    
    Patrzyła lekko zdumiona, wyrywając się z uścisku.
    
    - Nie umawiam się z przybłędami. - mówiła, drwiąc.
    
    - Ja też.
    
    Wymienialiśmy się jednoznacznymi spojrzeniami, a między nami czuć było napiętą atmosferę.
    
    - Gdy spytam Cię o imię i numer, będzie to dość pospolite, byś mogła się zgodzić na spotkanie? - czułem się pewny siebie.
    
    - Może, ale nie oczekuj zbyt wiele.
    
    Wręczyła mi kartkę i zaraz jej nie było. Odprowadziłem ją wzrokiem, a raczej jej kształtne i jędrne pośladki, które doskonale opinała sukienka, natomiast w moich spodniach robiło się coraz mniej miejsca.
    
    Musiała być zainteresowana. Czy chłopak z gipsem był tak atrakcyjny, czy raczej żałosny?W duchu miałem nadzieję na to pierwsze, a kontynuując pracę, wciąż zastanawiałem się nad przebiegiem całej sytuacji.
    
    Wracając któregoś dnia z zakupów, pod swoimi drzwiami zastałem Sandrę. Jej ubranie, a raczej jego praktyczny brak wskazywało na cel tej wizyty. Stojąc blisko niej poczułem intensywne perfumy, od których aż kręciło mi się w głowie.
    
    - Nie mogłam bez Ciebie wytrzymać Kochanie, nie lubię jak się tak bawisz. - dłońmi wodziła po moim ciele, gdy walczyłem z zamkiem od drzwi.
    
    - Nie mam nastroju Sandra, odezwę się ...
    ... innym razem, naprawdę.
    
    Jednoznacznie ją odepchnąłem, otwierając drzwi. Może i było to niemiłe, zważając na nasze stosunki.
    
    - Och, gniewasz się o tą prostytutkę w twoim mieszkaniu? - mówiła z miną niewiniątka.
    
    Nagle coś mnie olśniło.
    
    - Prostytutkę? O czym Ty mówisz do cholery? - przyciągnąłem ją do siebie z taką siłą, że lekko pisnęła.
    
    - No, tą młodą blondyneczkę, którą u Ciebie zastałam. Widać, że nie mierzysz wysoko, co do wyboru zabaw na wieczór, ale ta była wyjątkowo amatorska.
    
    Coś we mnie pękło, czy to było możliwe, że to wszystko zrobiła właśnie ta Sandra, która czasami miała mnie kompletnie gdzieś?
    
    - Powiedziałaś jej, że jesteś moją narzeczoną? - praktycznie zabijałem ją wzrokiem.
    
    - No... mogłam coś powiedzieć, coś w tym stylu. - szeptała wymawiając te słowa.
    
    Rozwścieczyła mnie do granic możliwości. Rzuciłem nią o podłogę, co nigdy wcześniej mi się nie zdarzyło, a zakupy popchnąłem gdzieś w kąt.
    
    - Przecież ja chciałam tylko numerku jak zawsze, a Ty? O co Ci właściwie chodzi z tą smarkulą?
    
    Była zaskoczona i poirytowana.
    
    - Chcesz seksu? To będziesz go miała.
    
    Chwilę potem, byłem zupełnie nagi, a ona skulona w kącie, czekała na mnie, jak na swojego Pana.
    
    - Masz mi obciągnąć. Rozumiesz?
    
    Mój penis stał na baczność, a ja chciałem się zabawić jej kosztem.
    
    - Nie. - odpowiedziała sucho.
    
    - Nie? Nie? Ja Ci dam nie.
    
    Jednym ruchem przyciągnąłem ją za włosy ku sobie.
    
    - Masz go ssać, jak coś najlepszego na świecie i mówić do mnie, ...
«1234...»