Blanka, cz. 9.
Data: 13.11.2022,
Kategorie:
Brutalny sex
Autor: Tomnick
... poruszał biodrami. Delikatnie uciskałam członek wargami i zębami. Był zadowolony, ale rozglądał się po pokoju. Nie wiedziałam, co zamierza. Na wszelki wypadek starałam się obsługiwać go jak najlepiej. Uśmiechnął się do mnie i pogłaskał po głowie.
–Więcej nie spotkam się z nim – byłam już zdecydowana. Bolała mnie szczęka, wykręcane ręce, rozrzucane szeroko nogi i usta rozpychane jakimś imadłem. Jeszcze czułam ból po kajdankach. Otarł mi naskórek. Nawet pochwa mnie bolała. Miałam łzy w oczach. Z trudem powstrzymałam się od płaczu. –Nie przy nim! Tak się zachwycał moją urodą, a potem znęcał nade mną. Faszysta jebany...
*
Na nic zdały się moje protesty. Posadził mnie odbytem na kutasie.
– Wiem, że potrafisz – mruknął stanowczo, kiedy jeszcze rozpaczliwie próbowałam powstrzymać go.
– Ale twój jest zbyt duży! – łkałam przestraszona bólem, jakiego doznam.
Sprawiłam mu przyjemność niezamierzonym komplementem, a on zrewanżował się wolniejszym nabijaniem mnie na grubego penisa. Gdy już nabił mnie, walił tak, jakby był maszyną. Skakałam i jęczałam. Mogłam być bezwładna, i tak dawałby sobie radę. Unosił mnie jak piórko. Potem wstał ze mną na członku, odwróciliśmy się, posadził mnie i teraz ja półleżałam na kanapie, a on nachylał się nade mną i wciąż ruchał w odbyt.
Kanapa stękała pod naporem jego wigoru, moje nogi sterczały w górę szeroko rozrzucone. Stopy poruszały się bezładnie. Nie miałam już siły, ale on nadal ruchał mnie w tym samym rytmie. W pewnym momencie ...
... gwałtownym, i dla mnie bolesnym, ruchem wyrwał ze mnie penisa i przysunął do twarzy.
Instynktownie podniosłam dłoń. Tuż przed wytryskiem chciał mnie uderzyć pięścią w twarz, ale zdołałam powstrzymać go. Zreflektował się i uderzył pięścią w kanapę. Gdyby mnie trafił, przynajmniej tydzień chodziłabym z opuchniętą twarzą. Był dobrze zbudowany, więc mógł mi uszkodzić jakąś kość twarzy. Wytrysk zalał mi twarz. Nic nie widziałam. Słyszałam sapiącego André i po chwili żądanie otwarcia ust. Twardy penis zgarniał spermę z twarzy i wciskał ją w usta. Zszokowana gwałtownością André czekałam tylko na koniec spotkania. Gorliwie obciągałam, licząc, że już nie zdobędzie się na inne brutalne pieszczoty.
Debil nie rozumiał, że twarz to dla mnie również narzędzie pracy. Wyglądam atrakcyjnie to zwracam na siebie uwagę mężczyzn. Budzę zainteresowanie, więc mam więcej spotkań i więcej zarabiam. Z opuchniętą twarzą, podbitym okiem mogę tylko czekać na szczęśliwy koniec gojenia się ran. I na pewno z nikim się nie spotkam.
*
– Do następnego razu, OK? – zadowolony André poklepał mnie po nagiej pupie i zanurkował dłonią do krocza. Pogrzebał w pochwie, a potem masował łechtaczkę i obserwował moją twarz. Wepchnął palce do odbytu i zaczął mnie brutalnie ruchać!
Stęknęłam, pełna lęku spojrzałam na niego. Palcami wczepiłam się w pościel. Przecząco kręciłam głową.
– Nie, proszę! Nie! – błagałam, bliska płaczu.
André zaśmiał się głośno i po kilku kolejnych ruchach wycofał palce z odbytu, ...