Blanka, cz. 9.
Data: 13.11.2022,
Kategorie:
Brutalny sex
Autor: Tomnick
... ale zmusił mnie do ich wylizania. Przerażało mnie jego spojrzenie. Wyraźnie miał ochotę na dalszy ciąg takiej zabawy! Niespodziewanie Ingo wywołał go z pokoju. po jego wyjściu cicho łkałam w pościel.
Byłam tak przerażona, że zdecydowałam się definitywnie pożegnać Ingo. Przezornie nie podałam adresu, więc nie wiedział, gdzie mieszka moja ciotka. Tym samym stałam się dla nich nieosiągalna. Nie przypuszczałam, żeby przesadnie przejęli się taką stratą, ale ja cieszyłam się z pożegnaniu obydwu.
– Niech znajdą dziewczynę podniecającą się nokautami – mruknęłam, skreślając go z mojej listy w zeszycie.
Lista stawała się coraz krótsza, ale to mnie nie martwiło. Już wiedziałam, w jaki sposób nawiązywać nowe znajomości, ustalać stawki i jakich mężczyzn unikać. A poza tym już miałam kilku stałych, pewnych klientów.
*
Właśnie jechałam do Christiana. Ciągle odczuwałam zmęczenie bardzo intensywnymi poprawkowymi tygodniami w uczelni, więc zdarzało mi się zasnąć, stojąc w kolejce po obiad albo na przystanku, czekając na autobus. Nie pamiętałam, kiedy normalnie przespałam noc. A w ogóle to byłam przygaszona pretensjami rodziców, że już we wrześniu rzadko bywam w domu. Jednak moje oszczędności na koncie nadal rosły. Znacząco rosły. Tym się pocieszałam po rozmowie z rodzicami.
– Kiedy? Kiedy? Mamo, naprawdę jestem bardzo zajęta. Musicie to zrozumieć. Akademia medyczna to nie przechowalnia – marnie tłumaczyłam się przez telefon.
Rodzice niepokoili się, że nie zdaję egzaminów w ...
... pierwszym terminie, a ja z trudem odrabiałam nieobecności na ćwiczeniach i ‘laborkach’ spowodowane kilkudniowym wyjazdem do Berlina. Potem sesja i konsekwencje intensywnego nadrabiania zaległości.
I do tego ciągłe unikanie pewnego asystenta, który chyba za punkt honoru postawił sobie zaliczenie mnie. Słyszałam, że niektórzy asystenci i adiunkci polują na studentki, a teraz sama doświadczałam tego. Profesor udawał, że niczego nie widzi. Asystentowi zlecał analizę testów i spisywanie wyników, więc chłopak prawie czuł się bogiem. Trzydziestoletni chuj, który pracował w uczelni ledwie trzeci rok i ponoć przygotowywał doktorat. Hobby: ruchanie studentek.
Na razie kończyło się na macaniu mnie podczas rozmowy o terminie zaliczenia. Miałam wprawę z klientami, więc jakoś wytrzymywałam tego natręta, ale nie wszystkie były takie twarde. Mnie jeszcze nie wepchnął palców do pochwy. Na razie ‘tylko’ obnażył i wymacał piersi, kiedy tępo gapiłam się w sufit jego gabinetu, ale podobno już wyruchał dwie studentki, którym bardzo zależało na zaliczeniu kolokwium.
*
Byłam u ciotki, sama wracałam do Stephana. Teraz już w ogóle samodzielnie poruszałam się po Berlinie. Schodziłam do metra i spojrzałam w dół, w kierunku dziewczyny, która wybuchła śmiechem. Młoda, w moim wieku, umalowana, dość odważnie ubrana i przyklejona do faceta. Wyraźnie starszy, ale starający się wyglądać na młodszego. Sądząc po ubiorze, zamożny. Coś do niej mówił i obściskiwał. Gdyby nie jej śmiech, nie zwróciłabym ...