1. – Beg me! – Pegg me...…


    Data: 11.09.2019, Kategorie: femdom, 69, jeździec, Autor: PióroAteny

    ... zwykle dobrą minę do złej gry i nie potrafiła poprosić nikogo o pomoc, tak ją nauczono. Dobrze, że zawsze miała podejście „co cię nie zabije, to cię wzmocni”. Tak jej system behawioralny zadziałał i tym razem. Stwierdziła, że nie da sobie w kaszę dmuchać po tym, jak (ku jej uldze) były z nią zerwał. Co prawda trochę zajęło jej wstanie z kolan, ale odrodziła się, jak feniks z popiołu, z większą siłą i determinacją do przetrwania.
    
    Dalia zastanowiła się, jaki to ma związek z tym, że jest dominująca. Pomyślała, że być może to dlatego, żeby nigdy więcej nikomu nie pozwolić sobą pomiatać? A może dlatego, żeby osoby, które z nią są nie doświadczały tego, co ona doświadczyła? Nie była tego pewna. Doszła do wniosku, że to nie ma żadnego znaczenia, skoro koniec końców była szczęśliwa. Doceniła siebie, nauczyła się tego, że nie należy się bać zmian w wyglądzie, intensywnych kolorów i dosyć kusych strojów. Ta myśl sprawiła, że uśmiechnęła się. Napiła się kawy i odczytała nowego SMS-a.
    
    „Żeby się o mnie nie martwili, bo to moja decyzja. To zazwyczaj sprawia, że się zamykają i już nie męczą, ale za to są obrażone przez resztę wieczoru. Tak jak teraz. Może chcesz, żebym zadzwonił?”
    
    Pytanie nieco zaskoczyło Dalię, ale jednocześnie rozczuliło. Dokończyła kawę, opłukała kubek, po czym narzuciła kurtkę na plecy i wyszła na zewnątrz. Wyciągnęła papierosa i lakonicznie odpowiedziała twierdząco na wiadomość. Przypaliła sobie fajkę i wpatrywała się w ekran, na którym po zaledwie kilku ...
    ... sekundach wyświetliło się imię kochanka.
    
    – Hej. Jest aż tak źle, że SMS-y ci nie wystarczają? – zapytała żartobliwym tonem.
    
    – Jest okropnie. Rodzice powiedzieli, że stęsknili się za mną i żebym nie wychodził jeszcze... Stęsknili się, ale zbyt wiele ze mną nie rozmawiają. A co u ciebie? Jak ci minął dzień?
    
    – Znowu zostałam nazwana lesbą tylko przez swoją fryzurę – parsknęła i zaciągnęła się papierosem. – Ale poza tym nieźle. Przed chwilą wypiłam kawę z prądem, więc jestem całkiem zrelaksowana.
    
    – Ooo... Też chciałbym takiej spróbować! Ale dlaczego nazwali cię lesbijką? Przecież na taką nie wyglądasz. Albo ludzie są na tyle durni, że nie poznali tego, że masz bok głowy w kolorach biseksualizmu... – Hiacynt na sekundę urwał. – Chyba, że po prostu lubisz te kolory.
    
    – Och, kwiatuszku...! – Dalia roześmiała się w głos. – Tak, to kolory biseksualizmu. Myślałam o tym dzisiaj, że nikt tego nie poznaje. Ale nie sądziłam, że ty się zorientujesz.
    
    – Jestem bystry, wbrew stereotypowi o głupich blondynach – parsknął chłopak. – Ale dotarło to do mnie dopiero po kilku wizytach w kawiarni.
    
    – No proszę... A ty jesteś biseksualny, że tak dobrze się znasz na flagach?
    
    – Nie, ale mój przyjaciel, właściwie już były przyjaciel, też jest bi. Bardzo mnie podrywał, raz próbował mnie pocałować... – powiedział smutnym tonem.
    
    – Odepchnąłeś go?
    
    – Nie odepchnąłem, ale odsunąłem się. Powiedziałem mu, że mi przykro, ale nie mogę tego zrobić, bo on mnie nie pociąga i kocham go, ale ...
«1234...15»