Biurowiec, cz. 3.
Data: 14.11.2022,
Kategorie:
Brutalny sex
Autor: Tomnick
... Sznur korali kołysał się na jej szyi w rytmie wolnych, ale bardzo silnych uderzeń penisem. Blondynka była w szpilkach, ale pod naporem członka cały czas stała na palcach. Na gołym brzuchu czuła chłód ściany. Nie zwracała na to uwagi. Podniecenie było znacznie silniejsze. Już dawno nie była nastolatką, ale z tym mężczyzną szalała, jakby to były jej pierwsze randki i doświadczenia seksualne! Sama krytykowała się za swoją głupotę, a potem wręcz biegła na kolejną schadzkę. Gdyby nie mąż, już dawno leżałaby u niego na kanapie. W pracy albo w domu. To nie miało dla niej znaczenia. Głupiała dla niego. Głupiała przez ten szalony seks. Niezwykły. Zniewalający. Nie umiała nad tym zapanować. I nie chciała.
– Proszę, kochany. To boli – ostrożnie oponowała. Nauczona doświadczeniem obawiała się, że jej protest może nakłonić go do jeszcze większej perwersji.
– Cicho, dziwko. A też liż! – polecił szeptem. Nawet szept był agresywny.
Pod naporem dłoni mężczyzny pochyliła głowę i poczuła, jak on ciągnie pierś w górę i przyciska do jej ust. Ostrożnie dotknęła językiem obolały sutek. Uderzył w nią penisem. Jeszcze drugi raz. I trzeci. Chciała zacisnąć usta, ale boleśnie przegryzła brodawkę. Z wysiłkiem otworzyła usta i lizała sutek. Mężczyzna ruchał ją szybciej. Szybciej lizała pierś i stękała. Podniecenie gwałtownie rosło. Ślina z ust ściekała na pierś. Nieudolnie zdusiła krzyk. Znowu doszła! Mężczyzna głębiej wcisnął pierś. Prawie się nią dławiła. Własną piersią! Osłabiona rozkoszą ...
... orgazmu wręcz zawisła na jego penisie.
*
Już przyzwyczaiła się do obraźliwych określeń i jego agresji. To był nieodłączny element ich seksu. Wiedziała, że stać go na znacznie bardziej perwersyjne pomysły. Bała się ich, ale też zawsze podświadomie ich oczekiwała. Zawsze protestowała, ale zawsze podniecały ją. Przeczuwała, że i dzisiaj tak będzie. Po wszystkim przeżywała je wielokrotnie i długo rozpamiętywała.
Wyszedł z niej i dalej wciskał pierś w usta. Wilgotny penis ocierał się o jej obnażone udo. Posłusznie i gorliwie pieściła pierś, ściskana za kark. Chyba uśmiechał się.
– Dobra, posłuszna dziwka – szepnął z zadowoleniem. Wiedział, że lubi pochwały. Niezależnie od tego jak wyrażane. Traktował ją dość brutalnie. Lubił to i widział, że ją podnieca takie przedmiotowe i poniżające traktowanie.
Przestraszyła się i drgnęła nerwowo. Usłyszała, a raczej wyczuła jakiś ruch za sobą. Nadal silnie trzymał ją za kark i uniemożliwił jej jakikolwiek ruch.
– Nie! Proszę, nie!! – z ust wypełnionych piersią wydobył się tylko bełkotliwy krzyk. Nikt nie zrozumiałby jej słów.
Właśnie jakiś anonimowy mężczyzna płynnie wszedł w nią. Naprawdę był podniecony. Jego penis był twardy. Ruchał ją szybko, trzymając za uda. Znowu była przyciskana do ściany. W oczach pojawiły się łzy. Kiedy przestała protestować, mężczyzna chwycił ją za drugą pierś. Szarpał ją, macał. Miała dość duże, pełne piersi, więc zwracała uwagę wielu mężczyzn. Ci dwaj korzystali z nich bez ograniczeń. Podniecenie ...