Studium dopingu
Data: 15.11.2022,
Kategorie:
Lesbijki
ciąża,
Brutalny sex
sport,
romantycznie,
Autor: Ravenheart
... pewnym siebie mężczyzną, który uważał, że ma prawo uczynić z nią, co tylko chce. Gdyby tylko potrafiła przypomnieć sobie delikatne, rozumiejące jej ciało palce Chen…
Nagle postanowiła, że to wszystko będzie inaczej. Że to ona musi to zrobić. Że ma być podmiotem, a nie przedmiotem tej obrzydliwej sceny. Nie podda się bez walki.
– Kładź się na ławie – warknęła. – Pokażę ci, jak to powinno wyglądać.
Uśmiechnął się szeroko, wyczuwając w niej jakąś zmianę. Przeszedł na wskazane miejsce i wyciągnął się na wznak. Narząd obscenicznie sterczał w powietrzu.
– Teraz zamknij się i dawaj go – wycedziła, chwytając go mokrą od żelu dłonią.
Miała silny uchwyt. Ścisnęła go, tak, żeby poczuł. Teraz ona była panią sytuacji. Teraz ona go miała. Zrobiła kilka ruchów w górę i w dół. Szybkich, mocnych, zdecydowanych – jak ona sama.
– Nie tak mocno, kotku – jęknął. Nie wiedziała, z bólu, czy z przyjemności. Nie obchodziło ją to.
– Bo co mi zrobisz, twardzielu – warknęła zaczepnie. – Ścisnę mocniej, to będziesz dźwigał ciężary ze mną, w kobiecej części zawodów. Więc zamknij mordę i korzystaj, póki masz szansę.
Kilka ruchów wystarczyło. Zaprowadziła go nas sam koniec, po czym zdecydowanym ruchem dosiadła go okrakiem. Wsunął się gładko w jej wnętrze. Nie potrafiłaby powiedzieć, czy to dzięki żelowi, czy to dzięki swoim niezbyt imponującym rozmiarom. Zacisnęła na nim mięśnie i zaczęła energicznie ruszać biodrami. Mocno, zdecydowanie, żeby wiedział kto tu jest panem. I żeby to ...
... się szybko skończyło.
Niewiele było mu trzeba, na co zresztą rozpaczliwie liczyła. Wystarczyło kilka pchnięć i nagle Chenglei jęknął głośno i wyprężył się cały. Poczuła, jak jego nasienie wlewa się w nią ciepłą strugą. Nie pozwoliła mu zbyt długo cieszyć się spełnieniem. Szybko zsunęła się z niego, zasłaniając dłonią obolałe krocze. Życiodajny płyn nie miał się z niej wylewać.
– Zrobiłeś swoje, możesz stąd spieprzać – mruknęła, kładąc się na jednym z przyrządów. Zadarła nogi do góry i przewiesiła je przez uchwyty. – Teraz powinnam trochę tak poleżeć.
Przez chwilę wyglądał tak, jakby chciał coś powiedzieć, dać do zrozumienia, że on tu ma ostatnie słowo, ale zrezygnował. Bez słowa wstał, ubrał się i wyszedł. Yue czuła się zmęczona, ale nie dane jej było wypocząć. Wang pojawił się w sali. Tuż za nim, cicho jak cień wsunęła się Chen.
– I jak? – rzucił trener, obrzucając ją ciekawskim spojrzeniem. – Już po wszystkim? Udało się?
– Już – warknęła zaczepnie Yue. – Nie wiem, czy się udało. W każdym razie próbowaliśmy. Poleżę teraz z nogami do góry, to podobno pomaga.
– Bardzo dobry pomysł – pochwalił. – Tylko ubierz się, żebyś się nie przeziębiła.
Chen natychmiast podeszła z kocem i okryła zawodniczkę, uprzejmie odwracając spojrzenie. Wang popatrzył na to wszystko zimnym wzrokiem.
– Jak już się pozbierasz, weź prysznic i idź do siebie. Wieczorem przyślę ci jeszcze kogoś. Trener judoków wspominał, że jeden z jego podopiecznych chciałby skorzystać.
Upokarzająca ...