Studium dopingu
Data: 15.11.2022,
Kategorie:
Lesbijki
ciąża,
Brutalny sex
sport,
romantycznie,
Autor: Ravenheart
... słyszy. Kilogramy znowu rzucają przed oczy krwawą, wirującą ciemność. Nic nie słychać; nic nie widać… Jest tylko ten mrok, w tym mroku ona sama i tylko gdzieś daleko jej nieśmiałe marzenia o szczęściu. O Chen.
Ile już tak stoi? Nie wie, czas przestał istnieć, przestrzeń straciła swoje wymiary, w całym wszechświecie jest tylko paraliżująca ciemność, ciężar i strach. Czy to już? Czy mogę puścić? Ręce zaczynają drżeć, pojawia się ból, palącą iskrą rozświetla jej świat, przypomina o rzeczywistości.
I w tym momencie, gdzieś z ciemności, napływa jakieś nowe wrażenie. Z początku Yue nie potrafi go rozpoznać, nie znajduje dla niego nazwy. I nagle spływa olśnienie: sygnał! Bój zaliczony! Ustała! Jest mistrzynią! Złoto, złoto, złoto! I te chowane w sercu marzenie, które teraz wybucha z oszałamiającą siłą!
Rzuca sztangę, uwalnia się spod jej słodkiego ciężaru, wypływa jak nurek z topieli, otwierając się na upojny jak nowe życie łyk powietrza! Powraca świadomość, świat uderza w nią feerią zmysłowych wrażeń.
*
Przez chwilę stała, jeszcze nie do końca rozumiejąc. Szał radości ogarnął trybuny. Złoto, złoto, złoto! Kolejny tytuł olimpijski dla Chin! Rzucili się ku niej, wrzeszcząc w uniesieniu. Ściskali ręce, obejmowali, gratulowali, poklepywali. Trener, koleżanki, zawodnicy z innych krajów. Nie zważała na nich, poszukała tylko jednej osoby. Chen.
Stała samotnie, gdzieś z boku, pod olbrzymią, kolorową reklamą. Ale ich oczy spotkały się. Roześmiane, szczęśliwe, jeszcze nie ...
... do końca przekonane, że wszystko się udało. A potem tłum porwał nową mistrzynię olimpijską i poprowadził w stronę szatni.
Wszystko odbyło się tak szybko… Rozdanie medali, hymny, tysięczny tłum wpatrzony w nią i jej szczęście. Gratulacje od politycznego kierownika drużyny. Obietnice najwyższych zaszczytów. A potem konferencja prasowa, zagraniczni dziennikarze, flesze. Siedziała za stołem, drobna, niepozorna dziewczyna, która potrafiła dźwignąć wielki ciężar. Oszołomiona całym tym zamieszaniem.
– Co pani powie po zdobyciu tytułu? Jak się pani czuje? – zapytał któryś z dziennikarzy.
– Nasza zawodniczka jest oczywiście bardzo dumna, że dzięki wytężonej pracy mogła zaszczytnie reprezentować swoją ludową ojczyznę i zdobyć dla niej złoty medal – natychmiast wypalił kierownik drużyny.
– Tak, naturalnie – nie dawał za wygraną pytający. – Ale wolelibyśmy usłyszeć, co ona sama ma do powiedzenia.
Yue rzuciła okiem na politycznego szefa ekipy, doktora Huei. Jego opinia była tu najważniejsza. Niedostrzegalnie skinął głową, pozwalając jej zabrać głos. Przysunęła sobie mikrofon.
– Jestem bardzo, bardzo szczęśliwa. Spełnia się moje największe marzenie – powiedziała, czując mocne, głośne uderzenia serca – Chciałabym tylko jedno powiedzieć…
Głos dziewczyny załamał się, ktoś uczynny podał jej szklankę wody. Wypiła duszkiem i spojrzała w kierunku siedzącego trenera, rozpartego za stołem i machającemu ręką do tłumu dziennikarzy. Odwrócił się do niej. Skrzyżowali spojrzenia. ...