"Czlowiek", epilog
Data: 18.05.2019,
Kategorie:
Inne,
Autor: Michalina Korcz
... Wiem... -westchnął ciężko - Boisz się?- Jedynie, że stracę fiuta zanim zrobię Cię dziadkiem. - odpowiedziałem i znów obaj wybuchliśmy głupim śmiechem - Jeśli powiem, że czeka na mnie idealna kobieta, która trzymała mnie do końca za jajca, to uwierzysz?- Gorzej, zastanowię się, czy ich nie urwała na pamiątkę. - powiedział, zbierając fanty - Lecę, pogadamy wieczorem, a potem kolacja.- Jak ona się w ogóle nazywa? - zapytałem - Ta nowa sąsiadka?- Wiktoria. - rzucił ojciec, znikając za drzwiamiNa zawsze zapamiętam dzień, gdy Deirdre z pionka, którym można było operować stała się w moim sercu potęgą przewyższającą wszystko, na co mogłem sobie pozwolić. Nie była to wtedy, gdy testowałem ją pod kątem tego, czy będzie w stanie zaoferować mi coś więcej poza ciałem, które owszem, było atrakcyjne. Wtedy jedynie zdecydowałem o jej wprowadzeniu do gry, jako element odpowiadający moim potrzebom i stworzenie iluzji wakacyjnego romansu, który korzystniej by mógł być wykorzystany w sytuacji porwania jej przez Wolfgana i Lene, ale też zagłębiania się w psychikę Mii i Anity.Spaliśmy ze sobą, oglądałem ją w bieliźnie, uświadomiła Astrid o swojej pozycji, ale nic ponad to. Ot, kolejna słodka buzia, która uprzyjemni samotne wieczory i prawdopodobnie również musi mówić o swojej władzy, by ją podkreślać. Materiał na podbicie swojej oceny w oczach Wiktora. Kiedy jednak ostatniego dnia czerwca padało i wyszliśmy wspólnie na spacer, zostawiając Astrid, zrozumiałem, że mam przed sobą kogoś ...
... niezaprzeczalnie wyjątkowego.- Czyli co? - zapytała, kiedy powiedziałem jej o moim zakładzie z Wiktorem - Chcesz mu po prostu udowodnić, że możesz od tak naginać sobie ludzką wolę do swojego widzi misie?- Tak. - powiedziałem, uśmiechając się - Coś, jakby zacząć grać i cała sala nagle jest zmuszona tańczyć, bez względu na to, czy chce czy nie. Masz po prostu zaczarowany instrument, który do tego zmusza.- Ciekawe. - kiwnęła głową - Ale właściwie, to chyba nie trudne. Większość ludzi z zielonego zrobi wszystko za kasę, żółci przyjeżdżają dla aury grzesznych przyjemności...- Nie poluje na plankton, tylko tłuściutkie tuńczyki. - odpowiedziałem - Moimi celami są Ci, którzy muszą powtarzać, że mają władzę, bo nie mają nic poza pustymi słowami. Na przykład jego dzieci. Domyślają się, że tatuś nie sprowadził przypadkowego człowieka do swojego domu, ale widzą mnie raczej jako tego, który chce być takim władcą jak one i łypie na stanowisko tatusia.- A Ciebie to nie obchodzi, bo to kontrolować plankton. - powiedziała, a ja kiwnąłem głową - Interesujący z Ciebie typ. Mówiłam Ci, że byłam w katolickim domu dziecka? - znów kiwnąłem głową - Zawsze nam powtarzali, że Bóg nas kocha, a szatan wiedzie na pokuszenie i skłania do zła. Ale Bóg nie słuchał, gdy stary Ben kazał nam zdejmować majtki, bo chciał zobaczyć, której już rosną włosy i ściskał tak długo, aż obiecałyśmy nie powtórzyć nikomu. Potem dowiedziałam się, że imię diabła to Lucyfer, czyli niosący światło. Zabawne, nie? Bóg kocha typa, który nas ...