1. "Czlowiek", epilog


    Data: 18.05.2019, Kategorie: Inne, Autor: Michalina Korcz

    ... krzywdzi, bo każe mu rzekomo koleś, który przynosi światło. Zrozumiałam wtedy, że dla tego kolesia robienie nam krzywdy to jego dobro. Tak więc może i z tobą tak jest? Nosisz dla ludzi światło, a inni za to Cię nienawidzą.Milczałem długo, gdy uśmiechnęła się i objęła mnie, przytulając się do swojego mokrego biustu. Po raz pierwszy, gdy komuś poza Wiktorem opowiedziałem o swoim podejściu, nie potraktował mnie jak potwora lub fetyszystę z nadmiernym ego. W spojrzeniu spod rudych pasm widziałem zadowolenie, że jesteśmy w tym razem. Na mojej liście była pierwszą z dziesięciu, w których mogło być coś więcej. W rozmowie potwierdziła moje przekonanie. Jednak teraz jedynie, kiedy widziałem jej spojrzenie i uśmiech, byłem pewny, że decyzja była najlepszą.- Kiedy Wiktor opowiedział mi o tym miejscu, nie wierzyłem w nie. - powiedziałem, wreszcie, ale nie przerywała gładzenia mojej głowy - Powiedział mi wtedy tylko "z odpowiednim uporem dojdziesz do wszystkiego w długim czasie". Dlatego zaproponowałem mu naszą grę. Dokonam tego, że ludzie będą mnie słuchać, nawet nie wiedząc, że im wydaje polecenia, ba, będą myśleć, że to ich ochota i żaden mi się nie sprzeciwi. Zrobię to w dwa miesiące. Jeśli mi się uda, dostanę na własność opłaconą dożywotnio kobietę. Będzie jak te z zielonego, tylko zamiast mieć ją tylko tu, zawsze będzie tuż obok mnie. Dosłownie, własna domowa niewolnica...- Chcesz nadal spełniać swoje fantazje? - zapytała, nie kończąc się uśmiechać- Nie. - pokręciłem głową - Wtedy ...
    ... zabrałbym ze sobą Astrid, trzymając ją w szponach niepewności, kiedy będę miał chęć by mi osuszyła jajka albo wreszcie się z nią prześpię. - oglądałem nadal jej piękne oczy - Wiesz, kto ma najmniej do stracenia i potrafi stawiać najwięcej? Człowiek, któremu odbiorą wszystko. Dlatego chce pozbawiać jego dzieci tego, co mają, upokarzać je ale nie przez to, że dam im swojego fiuta do zabawy lub coś prostackiego, jak obejrzeć nago, bo to nie da im odpowiedniego bólu. To nie jest warte wzięcia na własność dla siebie ludzkiego życia. Wiem o tym, bo ja sam jestem człowiekiem, który nie może nic stracić, bo nie ma niczego.- złapałem jej nadgarstek i ucałowałem go delikatnie - Kilka tygodni temu zdiagnozowali mi raka. - tym razem jej uśmiech zniknął - Dlatego mój tata, mimo podejrzeń co do Wiktora, zgodził się, żebym przyjechał. Wiesz, dobre rzeczy poprawią moje zdrowie i inne takie. Jednak nie wie o moich preferencjach, prawdziwej naturze i innych rzeczach. Ba, nawet nie wie, gdzie naprawdę jestem i co mam tu robić. W tym właśnie rzecz. Ta gra nie jest dla mnie, tylko dla niego. Ja chce zagrać i wygrać, ale on otrzyma nagrodę. Coś, co pozwoli mu zapomnieć o chorującym dzieciaku, który jest dla niego całym światem. By mógł sobie ułożyć życie i zacząć być szczęśliwy. Jeśli przegram, to zawiodę jedynie swoje uczucia wobec niego, ośmieszę się w oczach Wiktora i wrócę do domu leczyć rany i to cholerstwo. Jeśli jednak mi się uda, w jego życie wkroczy kobieta, która obdarzy go miłością i ...
«1234...»