-
Karolina i Robert. 9
Data: 12.09.2019, Kategorie: Anal Hardcore, Autor: ---Audi---
... ucieknie... Wsunąłem się, w śnie mnie znalazła, przytuliła się, coś zamamrotała, ale spała dalej... Niestety moje myśli wędrowały do zawodów... kolejne... ale zawsze są nowe emocje... ************************************ Już ranek, jak zwykle spałam jak zabita, podobno tylko szczęśliwi śpią spokojnie... a ja jestem szczęśliwa. Robert śpi odwrócony... może go wymacam... ? A miał mnie wziąć po nich... obiecywał... chyba, że nie pamiętam nocy... ? - Śpisz ? - Już nie... - Nie brałeś mnie w nocy, prawda ? - Jutro zawody, nie... nie brałem... jesteś zła... ? - Kochany mój, ja nigdy nie będę zła na ciebie... - To się cieszę... - Czyli nie mogę cię nawet wymacać... ani obciągnąć ? - Po zawodach kochanie, po zawodach... chodź do dzieci, pytały się o ciebie... - Prawda... jesteś kochany za wczoraj, padłam wykończona... - O tak, widziałem twój występ... jesteś niesamowita... skąd bierzesz na to ochotę... ? - Gdy się rozluźniam to mogę w nieskończoność... jeszcze zobaczysz, poszalejemy.... - Teraz to nawet nie wiem, czy się cieszyć, czy bać ? - Cieszyć... cieszyć... Oj. wczorajszy dzień był zajebisty. Nogi mnie bolą, tyłek mnie piecze... wiem, że żyję... Całe przedpołudnie słuchałam o pingwinach i pelikanach... jego dzieci... sorry, nasze... uwielbiają te zwierzątka... Robert pakował sprzęt, bagażnik na rower... - Kiedy jest wyjazd ? - O 15 chciałbym wyjechać, na spokojnie... - A co mam wziąć do u brania ? - ...
... I na sportowo i elegancko, Mahmed zrobi imprezę, jak co roku... - Czyli będą wszyscy... ? - I wiele innych, będą chcieli cię poznać, wiesz...żonę Roberta... Teraz się przestraszyłam, myślałam, że na zawody i powrót do domu... - A jak długo tam będziemy... ? - Powrót będzie w środę... muszę dojść do siebie, cały Ironman jest mocno wyczerpujący... - A ile on potrwa ? - Mój rekord to 11 godzin i 24 minuty... - Ile ? - A co ? - To przecież cały dzień wysiłku... ty dasz radę ? Zaczął się śmiać... - O Karolinko, nie jestem już młody i nie robię rekordu świata, ale dałem już wielokrotnie radę, poprawiłem się o prawie godzinę... - Będę musiała się podszkolić, opowiesz mi wszystko...po drodze... Jaki wstyd, nic nie wiem o jego hobby, zajmuję się tylko sobą, pieprzeniem i dziećmi... ale jestem prostaczką..., tak mądra, a taka głupia... Po 15 ruszyliśmy, dzieciaki ucałowane, szczególnie Oleńka, jest przecież jeszcze malutka, ale zostają w dobrych rękach... Jest piękna pogoda, wspaniały samochód i mój mąż przy boku... Wyciągnęłam się... uśmiechnęłam i polecieliśmy. Podobno Marek dojedzie z całą rodziną osobno, żona i syn.. 9 lat... nareszcie ją poznam. Opowiedział mi dokładnie co będzie robić, w jakich czasach, jakich trasach... to pływanie 3,8 km w morzu mnie martwi, bo nie umiem za dobrze pływać, a tu taki dystans... I maraton na koniec... to nie jest normalne... po co taki wysiłek... ? - Jak to po co. aby udowodnić sobie, ...