Karolina i Robert. 9
Data: 12.09.2019,
Kategorie:
Anal
Hardcore,
Autor: ---Audi---
... ważniejsza, sama przejęła kontrolę... rozmawiała z kutasem, który ją jebał... i mówiła... jest mi dobrze...
A jak jej, to i mi...
Zaczęłam się coraz bardziej kłaść na kolanach tej kobiety... ona głaskała mnie po twarzy i włosach...
A te wejścia w tak wypięty tyłek... zaczęły robić swoje...
Cholera, jeszcze trochę i dostanę analny orgazm...
Ale nie...
Facet wyciągnął i zaczął lać mi na otwór... czułam każdy strzał jego gorącej spermy...
Położyłam się zupełnie na jej nogach... dobrze mi.... cholernie dobrze...
Wsadził jeszcze raz... trzy ruchy i wyjął...
Odwróciłam się, chciałam zerknąć na niego... może pocałować...
...Ale gość odszedł... jakby nic się nie stało... Cham...niemiecki cham...
Za to moja towarzyszka głaskała mnie cały czas... nie zauważyłam, ale wykorzystała sytuację i wsunęła rękę na pierś...
- Dobrze ci było ?
- Jeszcze chwila i odleciałabym...
- Nie śpiesz się, noc dopiero się zaczyna...
O kurcze... czyli to miły początek...
Wyciągnęła rękę z piersi, wyprostowałam się, a ona mnie pocałowała... mocno i intensywnie...
A potem skinęła na barmana, podał jej ręczniki papierowe... wstała i wytarła mi tyłek...
- To było bardzo przyjemne, dziękuję ci... szepnęła do ucha...
I odeszła...
Szok. ale tu są zwyczaje...
Poprosiłam drinka, jak to początek, to muszę się napić...
Barman uśmiechnął się... i coś zagadał...
Odpowiedziałam... a on, że mam dziwny akcent...
- Jestem z Polski...
- O... tak ...
... myślałem, że nie jesteś Niemką... te blond włosy... no... i uroda...
- Dziękuję...
- To twój facet ?
Akurat wracał Jurgen...
- Nie... to ochroniarz..
Jego wyraz twarzy powiedział wszystko... zdziwienie i ... o ...dziwo... podziw...
- I jak tam... podoba ci się ?
- Jeszcze nie wiem, ale pierwszy akt był dość dobry... tutaj tak jest zawsze ?
- To specyficzny klub.
- A z Robertem tu też chodziłeś... ?
Zobaczyłam jego zmieszanie... ale odpowiedział...
- Tak, przychodziliśmy, ale on tylko patrzył na innych.... potem skojarzyłem i jak szef wytłumaczył, zrozumiałem do końca...
- Ja też rozumiem... wiem jaki on jest...
- I dlatego się zgadaliście ?
- To był strzał z pioruna, gdy wytłumaczyliśmy sobie nasze pragnienia.... od razu mi się oświadczył...a ja od razu się zgodziłam. To facet dla mnie...
- A ty dla niego...
- Racja, wiesz, że teoretycznie nigdy go nie zdradzę...
- Wiem...
- Oddam za niego życie, a nie zdradzę...
- Lubię cię, ta poprzednia to była szmata... chciałem ją zabić.. a zobacz... teraz jestem z tobą, jego żoną w tym lokalu, niewyobrażalne... jesteście dziwni...
- Ale się kochamy, zobacz co dla mnie zrobił...
Pokręcił głową...
- Wiem, że to jest trudne do ogarnięcia zwykłym ludziom, ale tak mamy...
Na scenie skończyło się, babka ledwo schodziła, ten facet to był jej mąż, bo tylko on jej pomagał... ale zmęczona... a ... jaka szczęśliwa...
Coś zaczęli ludzie na scenie ze sobą rozmawiać... czekaliśmy na ...