Majtkofilia
Data: 29.11.2022,
Kategorie:
Fetysz
majtki,
młodzież,
sexual fiction,
onanizm,
Autor: darjim
... dziewczynach, a w chwilach przerwy myślenia o dziewczynach - myślenie o uprawianiu seksu z nimi...
Nasze komputery i pendrivy były zapakowane treściami erotycznymi, którymi chętnie się wymienialiśmy poznając wszelkie możliwe odmiany seksu. Niezwykle otwarci, nie mający żadnych zahamowań. Nie uznawaliśmy pojęcia tabu. To raczej samo słowo "tabu" było dla nas tabu...
Poziom spermoglobiny w naszych organizmach sięgał wartości krytycznych. Mogliśmy go rozładować tylko w jeden sposób - waląc konia nad kiblem. To nie zawsze okazywało się być całkowicie skuteczne.
Sperma po prostu biła nam do głowy. Szaleliśmy, jak to zwykle bywa w okresie dojrzewania.
Obaj przechodziliśmy ten trudny okres w jednym czasie. To miało swoje plusy, bo przecież wiadomo, że w kupie jest raźniej i lżej znosić wszystko. Muszę jednak przyznać, że Paweł przebijał mnie w tym nienasyceniu. Niewiele, ale jednak. Był bardziej napalony niż ja.
To on wyszukał w necie ten portal zajmujący się sprzedażą używanych dziewczęcych majtek.
- Zobacz jakie cudeńka - mówił rozentuzjazmowany wprowadzając w telefon adres odpowiedniej strony.
Rzeczywiście. Wyglądało to całkiem fajnie. Te szmatki były niezłe. Cieszyły oko, podobnie jak zdjęcia właścicielek. To znaczy: tych dziewczyn, które miały do zaoferowania swoją bieliznę.
Można było wybrać nie tylko dziewczynę, ale i fason bielizny oraz czas, w którym będzie noszona, a tym samym będzie nasiąkała aromatem właścicielki.
Pełny ...
... profesjonalizm.
Hmm...
To było nawet ciekawe.
Kiedyś czytałem artykuł o tym, że w wielu japońskich miastach stały automaty, w których można było zakupić tę część damskiej garderoby. U nas co najwyżej kawę lub słodkie batoniki, a w Japonii majtki.
Japońskie uczennice mogły więc sobie dorobić do kieszonkowego. Business is business. Pieniądz nie śmierdzi, a nawet ładnie pachnie.
U nas ta branża stawiała dopiero pierwsze kroki.
Taki pomysł na biznes był całkiem niezły. Wszystko jest przecież na sprzedaż i wszystko można kupić. To tylko kwestia ceny, a cena za te używane majteczki nie była wygórowana.
Cała operacja była niezwykle prosta. Wystarczyło tylko wybrać rodzaj bielizny, czas noszenia, jakieś usługi dodatkowe, także zdjęcia z noszenia. Potem podać niezbędne dane oraz sposób zapłaty, kliknąć "Kup" i po sprawie.
Paweł napalił się od razu. Przyznaję, że i ja miałem ochotę dokonać takiego zakupu, ale zrezygnowałem. Po pierwszym zachwycie przyszło opamiętanie i koniec końców Paweł dokonał zakupu sam. Teraz nawet trochę żałowałem, że nie dałem się ponieść tej fali, ale co ma wisieć, to z pewnością nie utonie i mogę w każdej chwili pójść w jego ślady. Adres pamiętałem, więc nie będzie z tym żadnego problemu. Jeśli oczywiście się zdecyduję.
Paweł pojawił się po kwadransie. Jak zwykle rozsiadł się na mojej kanapie.
- Sam jesteś? - spytał konspiracyjnym szeptem.
- Tak.
Byłem sam w domu, bo mama odwiozła Ankę, moją siostrę na lekcje skrzypiec. Mieliśmy więc prawie dwie ...