1. Gówniarz (IV)


    Data: 13.09.2019, Kategorie: bez seksu, BDSM Autor: theradialengine

    ... butelkę. – Bardzo superhiperextraekskluzywnego klubu. Nareszcie nadeszła dla mnie szansa, żeby do niego dołączyć. Klub ma swoje zasady i nowicjuszom nie jest łatwo. Na początku mają do wykonania kilka zadań. No wiesz, taka możliwość wykazania się. Lojalność, inicjatywa itp. Itd. – wstał i spojrzał na nią krytycznie, aż zadrżała. – Resztę opowiem w twojej przytulnej łazience. Chodź, chyba potrzebujesz ciepłej kąpieli. – złapał ją za rękę i popchnął łagodnie w stronę drzwi.
    
    Nie opierała się zbytnio, chciała usłyszeć całą historię, jeżeli miała dotyczyć także jej osoby. Zresztą, rzeczywiście potrzebowała strumienia wody. Miała ochotę zmyć z siebie wspomnienia ostatnich kilku godzin.
    
    Zaczął rozbierać ją powoli. Ściągał z niej bluzę, a ona jak dziecko z podniesionymi do góry rękami czekała aż skończy. Nie miał dużo do roboty – guzik w rurkach był niedopięty, nie zdążyła też założyć z powrotem żadnej bielizny - tak śpieszno jej było wyjść z tamtego domu i tamtej sytuacji.
    
    Gdy weszła do wanny, skierował na nią ciepłą strugę wody. Nagłe deja vu rozbłysło w jej głowie. Ona, on, ich pierwsze zbliżenie. Emocje towarzyszące napływającym wspomnieniom... Strach, oczekiwanie, podnieta; wszystko to sprawiło, że zamknęła oczy i zamarła na dłużące się sekundy, trawiąc osaczające je uczucia. Dysząc ciężko chłonęła jego dotyk, kiedy całą powierzchnią dłoni gładził mokry brzuch.
    
    Próbując opanować szalejącą w żyłach burzę, otworzyła szeroko przestraszone oczy. Udał, że nie zauważył ...
    ... jej reakcji i zerkając na nowe wiszące lustro powiedział:
    
    - Jesteś związana z każdym moim zadaniem. Przykro mi to mówić, ale to miejsce było moim pierwszym.
    
    - Co masz na myśli? – spojrzała na niego zdezorientowana, wciąż próbując dojść do ładu z własnymi emocjami.
    
    - Pojawiłem się tu, bo dostałem dokładne instrukcje od klubu. Przysłali mi mailem listę czynności, które musiałem wykonać tamtego wieczoru.
    
    Zdrętwiała, przełykając falę bólu, po czym impulsywnie odepchnęła jego rękę.
    
    - Nie zgrywaj ofiary, dobrze? – powiedział zirytowany i znów jak gdyby nigdy nic, zaczął namydlać jej płaski brzuch. – Może nie pamiętasz jak prosiłaś o jeszcze? Wiedz, że tego co nastąpiło później nie było w planie. Przypomnieć jak ci było dobrze? – zapytał, sunąc niespiesznie palcami w dół, do jej opuchniętej jeszcze cipki.
    
    Była mokra. Cholera, jak jakaś pierdolona sucz, znowu była mokra.
    
    Wstrzymywała oddech i jednocześnie zbierając rozbiegane myśli, patrzyła na fikuśne wzorki na kafelkach. Nie pomogło. Czuła jak niechciane napięcie znów gromadzi się i szuka drogi ucieczki z jej ciała. Zachowywała się jak niezaspokojona suka.
    
    Podniósł słuchawkę prysznicową i spłukał pianę z powierzchni jej pleców letnią wodą, mocząc przy okazji końcówki brązowych włosów.
    
    - Chciałaś wtedy więcej, więc dałem. – powiedział, patrząc spokojnie na płynącą wodę, która rozdzielała się na sterczących sutkach. - A na naszej wspólnej imprezie... trochę się zagalopowałem. Niepotrzebnie pobrudziłem buźkę ...
«1234...»