1. Nocna wizyta


    Data: 05.12.2022, Kategorie: Lesbijki sado-maso, bdsm nieznajomy, Autor: paty_128

    ... przyspieszyła ruchy całując mi po drodze do ust brzuch i piersi. Objęłam ją za kark, nie chciałam by przerwała pocałunek. Kilka minut później przerwała i wyjęła ze mnie palce, trzęsłam się cała. Usiadła na mnie w pozycji ‘na jeźdźca’. Dotknęłam niepewnie jej piersi zastanawiając się, dlaczego to robi, skąd mnie zna. Czy w ogóle zna? Czy to może przypadek?
    
    Ręką zjechałam ponownie po jej twardym brzuszku do spodenek i zaczęłam jej masować przez materiał krocze. Wygięła się trochę odchylając głowę w tył i jęknęła cicho. Nabrałam pewności, usiadłam i zaczęłam ją całować po szyi. Pachniała podniecająco a jej skóra przypominała najdelikatniejsze materiały. Rękami zjechałam do ud i krótkich spodenek kończących się tuż za pośladkami. Chwyciła mnie za nadgarstki i przyłożyła moje dłonie na swoje piersi. Chwilę później powaliła mnie powrotem do pozycji leżącej i pochyliła się nade mną. Czułam jej promieniujące ciepło.
    
    - Pani... Twojemu niewolnikowi chce się pić... - powiedziałam niepewnie, ale ona jakby tego nie słyszała. Ale po chwili wstała i ściągnęła spodenki więc ja usiadłam by wybrać się do kuchni. Nieznajoma jednak powaliła mnie powrotem na plecy i ustawiła się kroczem tuż nad moją twarzą. Złapała mnie za włosy i powiedziała rozkazującym tonem:
    
    - Liż mnie suko... - W pierwszej chwili do mnie nie dotarło. – Liż!
    
    Pociągnęła mnie lekko za włosy, podobało mi się to. Zaczęłam ją tam lizać. Cudowny smak... Jej biodra delikatnie się unosiły, a ciche westchnienia mówiły ...
    ... wszystko. Objęłam rękami jej uda i kontynuowałam taniec języka. Nieznajoma oddychała coraz szybciej, jej ruchy były coraz bardziej gwałtowne. Jęczała a smaczny nektar wypływał jej z dziurki. Oczywiście grzecznie go zlizywałam. W pewnym momencie zaczęła drżeć jakby miała wybuchnąć.
    
    - Jak teraz przerwiesz, to cię zabiję... - Powiedziała między jękami. Wsunęłam do jej pysznej dziurki język po więcej nektaru. Czułam na nim nierówne skurcze świadczące o orgazmie i kolejna porcja soków wylądowała mi na języku. Wylizałam jej skarb do czysta, ona wstała i rozkazała:
    
    - Ubieraj się, wychodzimy.
    
    - Co? Gdzie?
    
    - Dowiesz się na miejscu... Nie pożałujesz. Czekam na dole. - Ubrała się po ciemku i wyszła, ja nie wiedziałam, co robić. Po chwili ciekawość zwyciężyła i po włączeniu światła ubrałam się.
    
    Czekała przy ulicy, na jej twarz padało blade światło latarni. Miała długie włosy do łopatek i chyba były blond. Ruszyła szybko do przodu, więc poszłam za nią bez słowa. Szłyśmy tak, skręcałyśmy wszędzie aż zatrzymała się przed domkiem jednorodzinnym.
    
    - Twój dom? – Zapytałam niepewnie, jednak nie odpowiedziała i ruszyła w jego stronę. Weszłyśmy do niego, przeszłyśmy przez kuchnię i zeszłyśmy schodami w dół. Pchnęła drzwi i zapaliła światło... Ale to co zobaczyłam, sprawiło, że zaczęłam się cofać. Jednak ona chwyciła mnie szybko za rękę i wciągnęła do środka, zamykając od razu drzwi.
    
    Pomieszczenie było dosyć duże jak na piwnicę, a przez to, co w nim było, czułam się jeszcze ...
«1234...»