Nocna wizyta
Data: 05.12.2022,
Kategorie:
Lesbijki
sado-maso,
bdsm
nieznajomy,
Autor: paty_128
... się znany mi już świst i poczułam pieczenie na podbrzuszu. Westchnęłam z rozkoszy. Znała się na tym... Biła mnie wszędzie, a z każdym razem byłam coraz bardziej podjarana obecną sytuacją. Zaczęła mi masować perełkę... Zaczęłam jęczeć i błagać o więcej, ale za to też mnie uderzyła. Przerwała i zapytała:
- Podoba ci się? – Nie odpowiedziałam by zrobić jej na złość. Ona natomiast złapała mnie za włosy i powtórzyła pytanie, usta mając tuż przy moim uchu. – Pytam, czy ci się to podoba suko!
- Tak, pani...
Puściła mnie i wróciła do masażu perełki. Nie poznawałam samej siebie, to nie było moje ciało... Cholera, ona naprawdę miała rację. Podoba mi się to. W czasie przeżywania megaorgazmu ucieszyłam się, że jestem przypięta. Spazmy mną wstrząsały raz po raz. Kiedy się skończył, a trwał dosyć długo, zaczęła odpinać mi ręce i nogi. Opaskę na oczach tylko poprawiła. Zmęczona orgazmem ledwo stałam na nogach. Pomogła mi pójść... właśnie, gdzie ja idę? Padłam na jakąś leżankę. Czułam, jak układa mi nogi na podważeniach i je przypina. Ręce też. No tak, fotel ginekologiczny...
- Czas na poziom trzeci... - Powiedziała i zaśmiała się.
Na fotelu? Co może mi zrobić? Co może mnie bardziej pobudzić od wcześniejszych zabawek a jednocześnie szybciej mnie pozbawić życia? Przypięła mi coś na płatku. Na drugim. Tuż nad perełką. Wokół krocza. Na piersi. Na drugiej piersi. Postanowiłam, że będę cierpliwa, cokolwiek miało nastąpić. Jedyne, co mnie zastanawiało to fakt, że nie tknęła ...
... mojej twarzy. Coś z nią nie tak? Moment, już rozumiem... skóra na twarzy jest za cienka... Chyba o to chodziło. Przypięła mi coś na sutkach. Jakby... Klamerki? Jezu, za mocno, boli. Instynktownie wyczułam, że siada mi między nogami.
- Twoje soki zawierają niewielką ilość soli, co jest normalne. Są roztworem, rozumiesz? Sól lepiej przewodzi prąd elektryczny. Nic nie mów. – Bo właśnie chciałam się sprzeciwić. Prąd?! Prąd... Nie, błagam... boję się... - Twoje ciało nadal jest w stanie podniecenia, więc będziesz bardziej wrażliwa na wszelkie bodźce. Nie umrzesz, dobiorę odpowiednią ilość natężenia.
To mnie uspokoiło. Fachowiec? Lekarz? Nauczycielka? Kim ona jest?! Po chwili poczułam delikatne mrowienie. Ahh... Wygięłam się z przyjemności. Zaśmiała się cicho. Bóg? Los? Jej wybór? Cokolwiek skierowało ją do mojego domu, dziękowałam. Zwiększyła napięcie, jęknęłam głośno. Po chwili już przeżywałam kolejny wspaniały orgazm. Czułam, że leją się ze mnie soki. Jednak ona nie odłączyła mnie od prądu, jedynie zmniejszyła napięcie, a moje biodra samoistnie się unosiły i opadały, nie panowałam nad przeklinaniem. Usłyszałam, że odchodzi i coś robi. Co dokładnie? Była nieobliczalna... Dodatkowo nie byłam w stanie logicznie myśleć przez te mrowienie i ból na sutkach.
- Otwórz usta – Rozkazała mówiąc mi to tuż przy uchu. Jak dotąd mnie nie skrzywdziła, więc wykonałam rozkaz. Poczułam jak mi wsadza coś do jamy ustnej. Jakiś materiał. Znam ten smak... Jej majtki. Moja pani jest po prostu ...