Ambicja - Opowiadania Erotyczne

Ambicja

W jego biurze jest duszno i ciemno. Wielkie okna są przysłonięte i skutecznie ograniczają przepływ popołudniowego słońca. W powietrzu unosi się duszący zapach jego perfum, dymu od papierosów i czegoś jeszcze. Nie potrafię rozpoznać tej nuty, ale jest cholernie pociągająca. Domyślam się, że tak właśnie pachnie jego ciało.

Siedzi za biurkiem, rozpostarty na krześle. Jedną nogę kładzie na kolano i widzę, jak jego ciemne, granatowe spodnie podwijają się do połowy łydki, która jest zasłoniętą czarną skarpetą. Rozpina marynarkę i wzdycha ciężko. Otwiera szufladę biurka i wygrzebuję z niej paczkę Marlboro. Wyjmuje papierosa i odpala go. Zaciąga się głęboko i po chwili wypuszcza z ust pokaźną chmurę zabójczego dymu.

– Palisz? – Pyta, podsuwając mi paczkę.

– Nie – z trudem powstrzymuję drżenie głosu. Jestem przerażony, siedzę w jaskini lwa.

Tomasz Wilczyński w istocie jest lwem. Czterdziestopięcioletni mężczyzna już samą swoją posturą sugeruje, że lepiej nie wchodzić mu w paradę. Zawsze wyprostowany, pewny siebie i stanowczy. Jego wzrok jest agresywny i bezkompromisowy, wystarczy jedno spojrzenie, by każdy, kto je ujrzy, wykonał każdą jego zachciankę bez kiwnięcia palcem. Szczurzy król korporacyjnego ścieku.

Mężczyzna jest tutaj prawdziwą legendą. Jako dyrektor generalny, jest znany niemal wszystkim, ale nikt tak naprawdę nic o nim nie wie. Tomasz jest tajemniczy. Zachłannie strzeże sekretów swojego osobistego życia, nie zdradzając nigdy nawet najmniejszego szczegółu. ...

... Nikt nie wie, czy ma żonę, ile ma kochanek, jak traktuje swoją rodzinę, jeśli jakąkolwiek ma. Ta aura tajemniczości nadaje mu tylko charakteru. Nie można przejść obok niego obojętnie. On na to nie pozwoli.

Tomasz jest bohaterem wielu plotek. Prawie wszyscy tutaj mają na sumieniu rozpowiadanie przeróżnych historii na jego temat. Jedni mówią, że wykorzystuje co ładniejsze pracownice, oferując im lepsze stanowiska w zamian za seks lub loda. Inni twierdzą, że regularnie odwiedza wątpliwej jakości przybytki oferujące tanią, ale pewną przyjemność. To zabawne, że większość plotek dotyczy jego życia erotycznego, ale nie potrafię się temu dziwić.

Bije od niego zwierzęcy magnetyzm. Każdy jego ruch, każdy, nawet najmniejszy gest, jest pełen dzikiego, niemal seksualnego napięcia. Oczywiście, jest przystojny. Dba o swoje ciało, jego ciasne, cienkie koszule opinają jego szeroką, umięśnioną klatkę piersiową. Twarz mężczyzny jest zadbana, pociągła, pokryta gęstą, czarną brodą, upstrzoną gdzie nie gdzie pojedynczym swymi włoskami. Oczy ma przenikliwe, ciemne i elektryzujące. Niejedna kobieta w firmie bez wahania wskoczyłaby mu do łóżka. Zapewnia zrobiłby by to też niejeden facet. Sam wielokrotnie nie mogłem się powstrzymać, by nie zerknąć na jego pełne krocze, gdy maszerował pewnym krokiem po korytarzach.

Siedząc tuz przed nim, ledwo wytrzymuję narastające napięcie. Wezwał mnie do swojego biura, wskazując na mnie palcem i mówiąc tylko jedno słowo: „ty”. Wiedziałem, że nie oznacza to ...