Parking cz. 1
Data: 17.12.2022,
Kategorie:
Pierwszy raz
Trans
Autor: paulaand
... mimowolnie. Usłyszał to.
- halo, kto tam jest?
Pomyślałam, że to już koniec. Nie miałam już innego wyjścia jak odezwać się.
- przepraszam, ale . . Zaczęłam coś bełkotać, nie wiedząc co mam w takiej sytuacji powiedzieć.
- co pan tam robi, coś się panu stało? Usłyszałam. I zauważyłam, że idzie w moją stronę.
- nie ja tylko, przepraszam.
Stałam przed mężczyzną w samej bieliźnie i szpilkach. Bałam się. Co on ze mną zrobi?
Kierowca stanął ja w ryty. Patrzył na mnie, a ja spuściłam wzrok jak dziewczynka, która coś przeskrobała.
- czy ty ,?
- jesteś kobietą, czy facetem? zapytał.
Wciąż ze spuszczoną głową stałam jak sparaliżowana. Nie mogłam teraz wydobyć z siebie słowa.
- nieważne, ale wyglądasz bardzo sexy w tym stroju. powiedział lekko się uśmiechając.
- dziękuję odpowiedziałam, zaskakując samą siebie.
Chciałam stąd po prosu ciec do samochodu, ale moje nogi były jak splątane. Co on o mnie myśli? Zboczeniec w lesie. Niech ta chwila się już skończy o pozwoli mi odjechać. Spojrzałam w stronę samochodu.
- to twoje auto? zapytał.
- tak. Czy mogę sobie już pojechać? Przepraszam za
- taka laska chcę mnie teraz opuścić?
Przeraziłam się. Co on chce zrobić. Ale czy on powiedział laska? czy to znaczy, że bierze mnie za kobietę? Nie, to nie możliwe.
- proszę puść mnie powiedziałam cicho.
- skoro znalazłem tu taką sunię, to chyba należy mi się nagroda.
Podszedł do mnie bliżej. Czułam jego zapach. Serce mi waliło i cała drżałam z ...
... przerażenia. Dotknął palcem mojej brody, podnosząc moją głowę wyżej. Mogłam mu się teraz bliżej przyjrzeć. To był postawny mężczyzna z lekkim brzuszkiem, w wieku powyżej 50 lat. Obszedł mnie wkoło, oglądając mnie z każdej strony, jak towar, zanim go się kupi. Przejechał mi palcem wzdłuż kręgosłupa. Drgnęłam, prostując się jak struna. A on dalej wodził palcem po moim ciele. Po pośladkach, potem znowu z przodu po ramionach, poprzez stanik i do brzuszka. Jego ręka szła teraz coraz bardziej w dół.
Dotykał mnie teraz obcy facet, a ja stałam jak zamurowana. No właśnie ja, jako ona. Cały czas myślałam o sobie jako o niej. Ale przecież nie jestem nią, tylko . A kogo on widzi? Dziwadło, zboczeńca, czy nią laskę, lub sunię, jak to sam określił. Te wszystkie myśli krążyły mi po głowie, gdy stałam przed nim w sexy bieliźnie i szpileczkach, które mnie tu przecież sprowadziły. Z jednej strony chciałabym zniknąć, uciec, a z d**giej dziwnie pragnęłam tego co może się wkrótce stać.
Drżałam lekko pod wpływem jego dotyku. A gdy jego dłoń dotknęła moich majteczek, pod którymi miałam ukryte, to co on również ma, cicho westchnęłam. Uśmiechnął się tylko i zabrał rękę. Jeśli wcześniej nie był pewny kim jestem, to teraz już na pewno wiedział.
- jeśli będziesz grzeczną sunią, to nic ci nie zrobię powiedział.
Starałam się resztką godności poprosić go jednak o to, żeby mnie puścił.
- skoro znalazłem cie tutaj, należysz teraz do mnie i dasz mi w nagrodę to co będę chciał - Jego głos był teraz ...