1. Rekompensata, 9.


    Data: 24.12.2022, Kategorie: Mamuśki Autor: Tomnick

    ... więcej.
    
    *
    
    – No, zaczynaj ogierze! – ponaglam go, lekko szarpiąc penisa. Przyjemnie wypełnia dłoń, ale mimo tego nie potrafię ukryć zniecierpliwienia.
    
    Bez słowa stopą spycha majtki do moich stóp. Wychodzę z nich jedną nogą. Kiedy znowu stoję w rozkroku, łapie mnie za kark, a drugą ręką trzyma penisa i wpycha we mnie. Nie nawilżył go. I nie musiał. Jest wilgotny od śluzu. Wcierałam śluz, kiedy trzymałam go. A ja na tyle mokra, że wchodzi prawie bez oporu. Nieco cofnął się i znowu wsunął. Wypycham biodra do przodu. Uderza we mnie swoimi.
    
    – Och! – krzyknęłam. Właśnie bardziej energicznym ruchem wbił się do końca. Zaciskam wargi i milczę, drżąc. Przeżywam mały orgazm. – Gdybym miała kutasa w ustach, przegryzłabym go! – uświadamiam sobie. Podniecenie zmusza mnie do małego wytrysku. W pochwie jest mokro.
    
    – Stój! Stój grzecznie – stęka podniecony. Cofa biodra i ponownie uderza. Pełny poślizg! Znowu krzyknęłam. Tak trafia... Aż mam miękkie kolana. Nie potrafię się wyprostować. Kochanek łapie mnie za pośladki i pcha na siebie. Ledwie jestem świadoma tego, co się dzieje. Porusza się wolniej. Wreszcie dochodzę do siebie.
    
    – Fajnie było – stękam zadowolona. Mój głos brzmi, jakbym właśnie obudziła się.
    
    – No, co ty! Dopiero zaczynamy! – chłopak przestraszył się, że chcę już skończyć seks. Postawił mnie, oparł o ścianę przy podwodnym oknie i zaczął uderzać biodrami.
    
    Cały czas mam przymknięte oczy. Słyszę go, stęka i daje mi tyle satysfakcji... Ściana jest gładka i ...
    ... bardzo chłodna, ale teraz nie zwracam na to uwagi. Podniecenie dominuje nad innymi bodźcami. Zwykle wrażliwa teraz nie przeszkadza mi nadmierny chłód ściany, drobne nierówności, które drapią plecy. Stoję w rozkroku, mam go w sobie i czekam na więcej. Odchylam głowę, głośno oddycham z otwartymi ustami, odchyliłam głowę, oczy są przymknięte i całą sobą chłonę przyjemności płynące z seksu z tym chłopakiem. Każde uderzenie bioder to wbicie penisa aż do dna pochwy. Przesuwam się po ścianie i pilnuję się, żeby nie wrzeszczeć „Jeszcze, jeszcze!”
    
    *
    
    – Nie wychodź! – nagle mówię podniesionym głosem, chociaż prosząca tonacja byłaby bardziej na miejscu. Wyraźnie zwolnił i poczułam, że wysuwa się. A tego nie chcę!
    
    – Zaraz, zaraz! – stęka podniecony. – Nie wyjdę! – uspokaja mnie. Rozgląda się i ciągnie mnie w kierunku plastikowego fotela. Poruszam się z trudem, bo ciągle tkwi we mnie.
    
    Praktycznie jesteśmy sklejeni ze sobą. Każdy ruch jest taki podniecający... Seks w takim miejscu też działa na mnie inaczej. Chłopak teraz ostrożnie i z wysiłkiem sadza mnie w fotelu. Zanim się zorientowałam pociągnął mnie za biodra do siebie. Byłam w pozycji półleżącej z podniesionymi nogami opartymi na oparciu fotela. Na tej wysokości tkwiła też moja głowa.
    
    – Nic, tylko rżnąć! – oceniłam swoją pozycję.
    
    Chłopak znowu rytmicznie uderzał biodrami, a moje stopy poruszają się w rytmie jego bioder. Znowu stękam, znowu zaciskam pochwę na penisie i kurczowo trzymam się fotela, a ten coraz bardziej ...
«12...4567»