Uległy byczek 4
Data: 25.12.2022,
Kategorie:
BDSM
Geje
Hardcore,
Autor: FalckR1
... skórzanymi, mocnymi kajdankami. Do obydwu był przymocowany karabinczyk ze sznurem, dzięki któremu miałem gwarancję, że Paweł pozostanie w rozkroku związując sznurek z d**giej strony z nogą od stołu i dociążonego krzesła. Dotknąłem obydwu sutków Byczka, lekko jęknął. Ciekawe, czy naprawdę odczuwa jeszcze poprzednie spotkanie? Zanim przeszedłem do kolejnego punktu planu, trochę sobie go podotykałem - zacząłem od głowy (włosy mu trochę odrosły od ostatniej wizyty, były nadal krótkie, ale już nie tak bardzo), porośniętej gęstym, szorstkim, kilkutygodniowym zarostem twarzy i schodziłem coraz niżej, do zamkniętego w pasie cnoty, cieknącego śluzem kutasa. Od tego wyposzczenia jaja pracują mu na 120% normy, a prostata nie trzyma tego, co wyprodukowała - pomyślałem. Mój kutas też porządnie stał w bokserkach i dresowych szortach.
Czas na dalszy punkt programu. Chłosta torsu. Tak samo - 25. Już bez liczenia, bo przez knebel ciężko. Kilka razy trafiłem go prosto w prawy sutek. Przedtem zdjąłem opaskę z oczu, żeby widzieć pełnię jego reakcji na każde uderzenie pejczem. Z każdym razem mocniej zaciskał powieki, na twarzy był już czerwony, a tors pokrył się takimi samymi jasnoczerwonymi śladami, jak plecy, pośladki i łydki. Z kutasa Pawła ciągnęła się nitka śluzu. Wspaniały widok. Mój też już nieźle przeciekał.
Na jego oczy z powrotem założyłem opaskę. W kieszeni już był przygotowany łańcuszek z klamerkami na sutki, ale niech chłopak ma chwilę przyjemności, a nie tylko tortury... ...
... Z penisa zdjąłem mu plastikową klatkę, oddech, który usłyszałem sugerował ulgę. Wziąłem go delikatnie do ręki.
- Pamiętaj, nie wolno ci się teraz spuścić - oznajmiłem przyspieszając ruch dłoni. Byczek przytaknął. Waliłem i obserwowałem jego reakcje. Strasznie mnie korciło, by zacząć gryźć jego sutek, ale mógłbym w ten sposób spowodować u Pawła wytrysk znacznie wcześniej, niż bym chciał... Co pewien czas przerywałem, kiedy zaczynał szybciej oddychać i pojękiwać, co mogło oznaczać zbliżający się orgazm. Całą dłoń miałem polepioną śluzem... Byczek nie widział, jak go zlizuję i bardzo dobrze, bo jeszcze by mu się zapomniało, jakie jest jego miejsce.
Przerwałem na jakiś czas. Spojrzałem na mojego więźnia. Jak zeszłym razem, tak i teraz kazałem mu się porządnie wykąpać przed wyjazdem, nakaz prawdopodobnie spełnił. Zdążył się już jednak spocić od tortur i podniecenia. Był związany z rękami do góry, zacząłem go więc obwąchiwać. Lubię zapach świeżo spoconego, wyposzczonego kolegi, niewiele jest lepszych afrodyzjaków dla mnie niż to. Delikatny, męski zapach potu mieszał się z wonią dezodorantu Pawła. Znów złapałem go za kutasa i delikatnie stymulowałem, brudząc sobie dłoń lepkim preejakulatem. Jeszcze chwilę się pozaciągam i czas na kolejny punkt programu...
Oprócz łańcuszka z klamrami na sutki miałem też w kieszeni małe kombinerki. Idealnie nadawały się do torturowania sutków. Zimnym czubkiem kombinerek dotknąłem owłosionego torsu Pawła i zapytałem, czy wie, co szykuję. ...