-
Biuro szefa
Data: 30.12.2022, Kategorie: biuro, Zdrada Sex grupowy Autor: kleo99
... pracę w naszym dziale, ja jestem odpowiedzialna za te wszystkie kontrakty z ostatnich lat, ja! - Wiem, ale nie mam nikogo innego kogo mógłbym zwolnić. Przykro mi. - Dlaczego pan nie zwolni Agnieszki? Ona nic nie robi, to ja zawsze odwalam całą robotę, potwierdzi to Piotr. - No wie pani... pani Agnieszka wykonuje inne prace, nie mogę jej zwolnić. - Niby jakie? - odezwała się już mocno oburzona. Szef wstał i w ciszy wolnym krokiem obchodząc biurko usiadł na nim od strony Kasi pod ukosem. - No wie pani różne. - Proszę mi powiedzieć, mogę robić to samo, nawet lepiej tylko proszę mnie nie zwalniać... z mężem zaczęliśmy budować dom, mamy długi, kredyty czekają na spłatę, a jak stracę pracę, o jejku, proszę. Mogę robić cokolwiek. - Cokolwiek? No wie pani to nie jest cokolwiek, to bardzo ciężka praca a nie jakieś duperele. - Proszę, będę wykonywać swoje obowiązki plus to co robi Agnieszka, tylko niech mnie pan nie zwalnia - wydusiła z siebie Kasia prawie ze łzami w oczach. - No jeżeli tak pani zależy i jest pani gotowa przyjąć nowe obowiązki. - Tak, proszę mi tylko powiedzieć co mam robić - niecierpliwiła się Kasia. - Agnieszka... robi mi loda - szepnął Marek lekko pochylając się w stronę Kasi z drwiącym uśmiechem. - Co?! O to, to nie, nie ma mowy, nie zrobię panu loda! - z oburzeniem wrzasnęła Kasia. - Nie to nie, jutro otrzyma pani wymówienie - i kolejny drwiący uśmiech zawitał na jego twarzy. Kasia wręcz nie mogła uwierzyć w to co ...
... się stało. Była wściekła, nie chciała zdradzać męża ale cholera potrzebuje tej pracy, cały jej i męża świat legnie w gruzach, kredyty ich zniszczą, nawet jeżeli znajdzie inną pracę to i tak nie będzie tyle zarabiać, a pieniądze są im potrzebne od zaraz. - Jakby to miało wyglądać? - wyszeptała cicho w stronę siedzącego na biurku szefa. - No wie pani, bierze pani do ust... - Tak wiem - przerwała Kasia - ale tylko raz i nikt się o tym nie dowie, dobrze?! - Oczywiście kochanie, to będzie nasza słodka tajemnica. I znowu ten jego uśmiech, miała ogromną chęć przywalić mu w tą jego parszywą gębę. - Hmm... zamruczała cichutko pod nosem Kasia, kalkulując w między czasie że to przecież nie zdrada, nie będzie z nim uprawiać seksu, ale z drugiej strony jakby się jej mąż dowiedział to chyba by ją zabił. - To jak kotku, rozepniesz mi spodnie? - Marek przesunął się na wprost siedzącej Kasi i siedząc rozłożył szeroko nogi. Kasia już nic się nie odezwała, jedynie lekko podsunął i wyciągając ręce złapała za rozporek. Miała duże opory ale chcąc zatrzymać posadę musiała to zrobić. Powoli rozsunęła rozporek i wsadzając w jego spodnie rączkę wyciągnęła jego na wpół sterczącą maczugę. Mimo że jego penis nie był w pełnym zwodzie prezentował się całkiem nieźle. Kasia zaczęła lekko go ugniatać by już po chwili zobaczyć go w pełnej klasie. Penis Marka miał około 16cm, gruby, żylasty w zasadzie nie różnił się od penisa jej męża, jednakże tego się brzydziła. Miała wielkie opory by ...