1. W dobrej wierze...


    Data: 05.01.2023, Kategorie: Geje BDSM spanking, młody, lanie, Autor: Xenka

    ... jakie straty naraziłeś mojego szefa?
    
    Chociaż Chris mówił spokojnie, niemal łagodnie, chłopak wciąż nie podnosił wzroku. Dziwne spojrzenie mężczyzny, przez które przebijało coś, co kojarzyło mu się z zimnym obłędem, przerażało go dużo bardziej niż ewentualne konsekwencje jakie mógł ponieść.
    
    - Powiedz mi, dlaczego to zrobiłeś – poprosił, czując, że chłopak zamknął się w sobie na dobre – Wiem, że należysz do tych, którzy mogą swobodnie opuszczać to miejsce i pracują tutaj z własnej woli. Zarabiasz – mruknął z naciskiem – Dlaczego okradłeś klienta? – spytał, zmuszając bruneta delikatnym napięciem mięśni dłoni do tego, aby w końcu na niego spojrzał.
    
    - Mogę dostać wody? – usłyszał tylko w odpowiedzi. Błękitne oczy spojrzały na niego prosząco.
    
    Poczuł jak wzbiera w nim irytacja. Był zmęczony, chciał iść spać. Ale czuł, że ukaranie bez poznania przyczyn byłoby nieuczciwe. Uważał, że lepiej zapanuje nad tymi ludźmi, kiedy zyska sobie miano sprawiedliwego acz surowego.
    
    - Oczywiście – odparł sucho, cofając dłoń i prostując się.
    
    Kuchnia znajdowała się w sporej wielkości wnęce, która, gdyby oddzielić ją ścianą, mogłaby funkcjonować jako samodzielne, przestronne pomieszczenie.
    
    Do wysokiej szklanki mężczyzna nalał wody źródlanej i wrócił do salonu. Poczekał, aż chłopak ugasi pragnienie.
    
    - A teraz czekam na wyjaśnienia – powiedział surowszym niż dotąd tonem.
    
    - Moja dziewczyna ma problemy z narkotykami – wyjaśnił w końcu brunet, odkładając szklankę na stolik – ...
    ... Zadłużyła się już u kilku dealerów w mieście. To są... duże kwoty. Zbyt duże, żebym mógł spłacić je ze swojej pensji. Tym bardziej, że jej ciągle potrzeba więcej i więcej. Zupełnie tego nie rozumiem – mruknął, w nerwowym geście mierzwiąc sobie włosy.
    
    - Dlaczego twoja dziewczyna sama nie zarobi na swoje... rozrywki? – spytał Chris, świdrując chłopaka chłodnym spojrzeniem.
    
    - Jessica?! – ten okrzyk sprawił, że managerowi wydało się, że zasugerował coś nadzwyczaj niedorzecznego. – Ona nie lubi pracować. Przesiaduje całymi dniami przed lustrem i wklepuje w siebie te mazidła, za które ja płacę – prychnął. - Nawet poprosiłem ostatnio Persefonę, żebym mógł zostawać dłużej i móc zarobić więcej. Ale i to jej nie wystarcza.
    
    - Dlaczego jej nie zostawisz?
    
    Chris spodziewał się wielu wyjaśnień i był gotów na spotkanie w Afterlife wielu... specyficznych osób. Ale musiał przyznać, że chłopak, który zarabia jako pan do towarzystwa na utrzymanie swojej głupiutkiej dziewczyny nawet jemu wydał się czymś niecodziennym.
    
    Brunet za to spojrzał na niego jak na idiotę. Wydawało się, że przez chwilę nie potrafi wymyślić, co można odpowiedzieć na tak niedorzeczne i głupie pytanie.
    
    - Jak mógłbym ją zostawić? Zaraz zaczęłyby się pytania znajomych i rodziny. Poza tym, ona mnie kocha. Wiem to – powiedział z przekonaniem, choć zdawało się, że usiłuje przekonać raczej samego siebie – Pogubiła się trochę, ale jakoś z tego wyjdziemy. To dobra dziewczyna.
    
    Chris wsunął obie dłonie w kieszenie spodni ...