1. Gra serc


    Data: 10.01.2023, Kategorie: Lesbijki Romantyczne niemka, praca, miłość, Autor: paty_128

    ... przydziałami osób do pracy, Marta – współlokatorka, opowiedziała nam wszystko. Ona, ja i Kate miałyśmy być w jednym zakładzie. Z całego hotelu łącznie dziewięć osób.
    
    Poniedziałek – zapoznanie z pracą, naprawa plastikowych skrzynek dla niemieckiej sieci sklepów.
    
    Wtorek – doszkalanie i wyrabianie normy, jakbyśmy tu pracowały już długo.
    
    Środa – przyzwyczajenie się do pracy.
    
    Czwartek – był wolny, ponieważ Niemcy obchodzili jakieś święto.
    
    Piątek – Janette.
    
    Siedzieliśmy w kantynie w oczekiwaniu aż wybije szósta. Pogrążyłam się w myślach o tym, co wczoraj słyszałyśmy od koordynatorki. Do zakładu miał przyjechać nasz szef na ogólną kontrolę. Marta ostrzegła nas również przed obecnością jakiejś czepialskiej Niemki. Nikt jej nie lubił, każdy wyrażał się o niej negatywnie. Zirytował mnie fakt, że jakaś zła, sfrustrowana kobieta, której menopauza daje się we znaki, będzie stać nade mną i patrzeć jak pracuję, czy spełniam wymogi przerobienia dwóch palet w ciągu zmiany. Oczami wyobraźni widziałam ją jako kobietę po pięćdziesiątce, siwiejące blond cienkie włosy, w okularach, chodzącą od stolika do stolika i notującą coś do swojej kartoteki. Z charakteru taka a’la Dolores Umbridge z Harrego Pottera.
    
    Kantyna była przeszklona od strony hali. Akurat, gdy studiowałam położenie danych elementów, jak materiał na paletach ustawiony w rzędy i materiał gotowy do dalszej produkcji ustawiony na drugim końcu hali, obok kantyny szybkim krokiem przeszedł pracownik. Pewnie czegoś ...
    ... szuka, też przygotowuje się do pracy, pomyślałam.
    
    Był... ładny. Seksowny. Miał ciemne, krótkie włosy i szczupłą sylwetkę. Moja dusza zamruczała w niesłyszalny dla innych sposób. Znów nas minął. Poruszał się szybko, takimi kocimi ruchami. Obserwowałam go dłuższą chwilę. Zatrzymał się w miejscu dobrze widocznym i zaczął liczyć poszczególne rodzaje skrzynek na paletach do przerobienia. Oderwałam wzrok i w myślach skarciłam samą siebie, że mimo homoseksualnej orientacji nie mogłam oderwać od niego oczu. Mimo tego, że obok siedziała moja świeżo upieczona Żona. Swoją drogą, fajnie, że w tym zakładzie pracuje ktoś, na kim miło zawiesić wzrok. Będzie miłą odskocznią, gdy pojawi się straszna Niemka. Przyjdzie, załatwi co ma załatwić i sobie pójdzie. Tak wtedy myślałam. Zapytałam więc tej koordynatorki z hotelu, bo pracowała z nami:
    
    – Kiedy będzie ta Janette? – spodziewałam się konkretnej godziny, jak przy pytaniu, o której będzie szef. On miał być o jedenastej. Musiałam wiedzieć, kiedy miałam pracować na najwyższych obrotach.
    
    – Już jest – odpowiedziała, wskazując kiwnięciem głowy na mojego niedoszłego wybawcę.
    
    Miałam ochotę zapaść się pod ziemię! Spojrzałam jeszcze raz w jego... jej stronę. Wszystko nagle stało się jasne. Szary, luźny strój roboczy, krótkie włosy i moja nieduża krótkowzroczność wprowadziły mnie w ogromny błąd. Toż to Janette była zwyczajnym pracownikiem a nie bóstwem czy wręcz władcą życia i śmierci! No ale dobra. Niech im wszystkim będzie.
    
    Co jakiś czas ...
«1...345...51»