Hamburg. Pożegnanie
Data: 11.01.2023,
Kategorie:
wycieczka,
Brutalny sex
Sex grupowy
klub,
Autor: Baśka
Mijał już ponad rok, kiedy objęłam stanowisko dyrektora. Okazało się również, że koleżanka, którą poleciłam na swoje stanowisko sprawdza się, więc postanowiłam przekazać jej również nadzór nad naszym przedstawicielstwem w Hamburgu. Było to o tyle uzasadnione, że mając samemu sporo innych wyjazdów, nie bardzo miałam już czas latać do tego biura.
Dlatego uzgodniłam, że w połowie stycznia polecimy z moja następczynią, aby załatwić tę kwestię. Z układu kalendarza pasowało nam, aby to był 16 - 18 stycznia. Wyleciałyśmy w niedzielę, wieczorem już była wspólna kolacja z personelem biura. Rozmowy zakończyłyśmy we wtorek dobrą kolacją i moja kierowniczka Działu Marketingu w środę wróciła do kraju, a ja starym zwyczajem zostałam do końca tygodnia, mając w planie w czwartek spotkać się z Manfredem, w piątek zajrzeć do "Lustrzanego Pokoiku", natomiast w sobotę spotkać się w "Piekiełku". Planując już wcześniej taki sposób spędzenia czasu nawiązałam kontakt elektroniczny z Manfredem, przedstawiając mu swoją propozycję. Nie widziałam się z nim od maja, ponieważ nie bardzo wiedziałam, kiedy będę następny raz, poprosiłam go o spotkanie już w środę, informując jednocześnie, że mam dla niego również czas w czwartek i mam nadzieję, że spędzimy ten czas atrakcyjnie, może być w gronie znajomych, sugerując Johana. W poczcie wyjaśniłam mu również, że pozostaje do niedzieli, ale piątek i sobotę rezerwuję sobie na spotkania według własnego scenariusza i według indywidualnych ustaleń.
Manfred ...
... moją propozycję zaakceptował i już w środę po południu pojechałam do znanego mi już pensjonatu, gdzie po pewnym czasie dojechał również On. Znamy się już kilka lat, a pomimo tego, kiedy tylko widzimy się, zachowujemy się tak, jak byśmy się godzinę temu poderwali. Oczywiście wszedł z bukietem pięknych róż, ale kiedy tylko już je włożyłam do wazonu przywarł do mnie swoimi namiętnymi ustami w bardzo mocnym pocałunku. Przerwy, kiedy usta nasze nie dotykały się były po to, aby zdejmować z siebie poszczególne części ubrania.
Nie trwało to długo, kiedy ostatnie rzeczy spadły z nas, już wchodziliśmy do łóżka. Te kilka pocałunków spowodowało, że on był już mocno podniecony, a Cipka moja już roniła krople namiętności. Ułożyłam się, pozwalając mu swobodnie we mnie wejść. Tutaj się powtórzę, bo już to parę razy pisałam, nie wiem, czym jest to spowodowane, ale tę jego pałkę czuję w sobie w sposób szczególny, wypełnia mnie do końca, a każde jego pchnięcie czuje niesamowicie mocno. Ta moc narastała systematycznie, aż przyszedł wspaniały moment spełnienia, potwierdzony przeze mnie bardzo przyspieszonym oddechem i głośnym pojękiwaniem.
Opadliśmy obok siebie, głośno jeszcze oddychając i patrząc sobie w oczy z zadowoleniem. Manfred poszedł pierwszy do łazienki, a ja jeszcze przez chwilę przeżywałam minione zbliżenie. Po chwili ja też się umyłam i położyłam się obok niego, biorąc do ręki przygotowanego przez niego drinka. Kilka łyków i mocno do niego przylgnęłam. Tak leżąc uświadomiłam sobie, ...