1. Ciocia Zuzia cz.1


    Data: 14.01.2023, Kategorie: Mamuśki Autor: Percival L

    ... Może jeszcze pokomentujemy sobie moje cycki?! Nie za małe?! - krzycząc ironicznie, patrzyła na mnie, wciąż trzymającego w dłoni "Dziewczynę z perłą".- W sam raz. Najlepsze jakie dotychczas widziałem. - Wypaliłem.- Jesteś bezczelny!- Czy ja wiem? Raczej nie bardziej od kogoś, kto ukrywa przed najbliższymi swoją przygodę z branżą erotyczną. O przepraszam, przejęzyczyłem się, artystyczną.Po tych słowach coś w niej pękło. Przestała krzyczeć. Jej twarz przybrała obraz wyjątkowego rozczarowania.-Czyli co, jeśli nie zabawię się z tobą w tę chorą grę, to rozpowiesz wszystkim, że się nie szanuję? Że latałam z gołym tyłkiem przed aparatem? Nie spodziewałam się tego po tobie...Wtedy po raz pierwszy w życiu dostrzegłem w jej oczach łzy. Dwa bursztyny, osadzone w bezdennej bieli momentalnie stały się mokre, a po rumianym policzku pociekła pojedyncza łza, mówiąca więcej, niż cała nasza dyskusja. Nagle poczułem się, jakbym oberwał obuchem w głowę. Widok jej cierpienia sprawił, że wzwód momentalnie ustąpił. Dopiero w tej chwili zrozumiałem, co ja właściwie narobiłem. Przez własną głupotę, chwilowe myślenie penisem zamiast mózgiem, zniszczyłem doskonałą relację z jedną z najbliższych mi osób.- Spokojnie, naprawdę nikomu nie rozpowiem, tak tylko pomyślałem... - odpowiedziałem, choć czułem, że z każdym słowem tylko się pogrążam. - To ja już chyba będę się zbierał.Wstałem od stołu. Nie wiedząc gdzie podziać oczy, po prostu spuściłem je w podłogę i bez słowa przeszedłem pod drzwi, gdzie zacząłem ...
    ... się ubierać. Ciocia nie mówiła nic. Nie musiała. I bez tego czułem na plecach jej palące spojrzenie. Mimo to zebrałem się w sobie i przed samym wyjściem obejrzałem się w jej stronę.- Przepraszam. - to jedyne słowo, które w tamtej chwili udało mi się wycisnąć z gardła.- Idź już. - powiedziała spuszczając mokre od łez oczy. - I uważaj na siebie. - dorzuciła przepełnionym smutkiem, a jednocześnie troskliwym tonem.Tej nocy nie mogłem zasnąć. Obracałem się z boku na bok, myśląc o sytuacji, która miała miejsce kilka godzin wcześniej. Co we mnie wstąpiło? - w myślach pytałem sam siebie. Pomijając już moralny aspekt całego zajścia, to na co ja właściwie liczyłem? Teraz, gdy byłem sam na sam ze swoim sumieniem, nie mogłem znaleźć odpowiedzieć. Zakładałem, że gdy wrócę do domu, pójdę pod prysznic i porządnie zwalę sobie konia, myśląc o cyckach mojej ciotki. Jednak nieoczekiwany kierunek, jaki obrała nasza rozmowa sprawił, że absolutnie nie miałem ochoty na nic z tych rzeczy. Mówiąc wprost, czułem się paskudnie. Sięgnąłem moralnego dna. Zastanawiałem się, jak ją przeprosić. Wpadłem na pomysł zakupu róż, jednak wyglądałoby to bardzo podejrzanie, gdybym od tak pomaszerował do niej z bukietem. Pomyślałem, że zamówię róże z dostawą do domu i to w nie polecę wpiąć karteczkę z krótką, nie zdradzającą szczegółów, ale zrozumiałą dla cioci wiadomością. Mimo to, byłem w pełni świadom, że nawet najpiękniejsze kwiaty z zapewnieniami najszczerszych przeprosin, w połączeniu z moim dzisiejszym pokazem ...