1. Galerianek


    Data: 17.01.2023, Kategorie: Trans Autor: zwierz123

    Godzinę przed otwarciem sklepów, galeria naprawdę świeci pustkami. Jak dla mnie było idealnie. Ubrany w zwykłe dżinsy, bluzkę i kurtkę skórzaną, z torbą na ramieniu wszedłem do pustego budynku. Swoje kroki od razu skierowałem do toalety – oczywiście damskiej żeby nikt nie przyłapał mnie na wychodzeniu z niewłaściwej toalety (na wchodzeniu nikt mnie nie mógł przyłapać). Bielizny nie miałem, zresztą była zbędna. Jedyne co miałem pod spodniami był korek pulsacyjny średniej wielkości w mojej analnej cipce. Mruczał teraz leciutko we mnie, zwiastując ostatnią godzinę na przygotowania. Pilot miał mój tajemniczy nowy pan. Wszedłem pospiesznie do kabiny i zacząłem przygotowania. Najpierw cały się rozebrałem. Teraz oprócz zmyślnej konstrukcji ze srebrnej taśmy, która zalepiała idealnie moje kakaowe oczko, jednak zostawiała odpowiednio miejsca na swobodę ruchu i dostęp do kutasa, byłem całkiem nagi. Podziwiałem swoje blade, idealnie wydepilowane chude ciało. No ale nie mam całej wieczności na podziwianie siebie. Zacząłem od sztucznych piersi. Założyłem je od razu z czerwonym koronkowym staniczkiem. W tym samym kolorze były stringi. Mimo braku włosów odlepianie taśmy było bolesnym procesem. Z ostatnim ruchem odetchnąłem głęboko. Mimo tego, że uwielbiałem ból, to jednak ten zadawany samemu sobie był straszny. Delikatnie dotknąłem korka. Czułem się zajebiście – uczucie niekończącej się penetracji wraz z delikatnymi wibracjami. Nadszedł czas na pończoszki samonośne – gdy schyliłem się by ...
    ... je założyć moje długie blond włosy (przez które wszyscy nazywali mnie ciotą – mimo wszelkich pozorów) zalepiły mi całą twarz. Tak, byłem nieco spocony, ale to ze zdenerwowania. Najbliższy dzień miałem spędzić przebrany za nimfomankę, biegając po czteropiętrowej galerii i szukając mojego przyszłego dręczyciela. Kto by się nie denerwował? Gdy moje włosy chwilowo zostały spięte, złożyłem wreszcie pończoszki. Wyglądały jak burdelówki, miały jednak o wiele mniejsze otworki. Następnie czarno-czerwona (zleceniodawca strasznie lubował się w tych dwóch kolorach) spódniczka sięgająca trochę poniżej połowy ud – majteczek nie widać, ale moje seksowne długie nogi już tak. Gdy już miałem zabierać się za górną garderobę przypomniałem sobie o jednym elemencie. I znów ściąganie spódniczki, bardzo obcisłej swoją drogą oraz majteczek. Byłem już nieco podniecony ale nie było za późno. Z torby wyjąłem obrączkę, która miała zapobiegać niechcianym wzwodom. Po zapięciu kutasek znów stał się mały, lekko posiniał, ale był z nim spokój. Ubrałem się z powrotem. Bluzeczka była czarna, z odsłoniętymi ramionami i całkiem głębokim dekoltem. Zwieńczeniem była biżuteria – czarny naszyjnik z czerwonym kamieniem i czarne bransolety – prawie jak rzemienie dla niewolnika. Co do włosów miałem dylemat, jednak postanowiłem zostawić je rozpuszczone – jeszcze tylko czerwone kolczyki i oczywiście czarno-czerwone buciki na 12 centymetrowej szpilce. Chodziło się źle, ale przynajmniej zajebiście podkreślały moje nogi i ...
«1234...»