1. Galerianek


    Data: 17.01.2023, Kategorie: Trans Autor: zwierz123

    ... pupcie. Na kostkę założyłem jeszcze czerwoną bransoletkę – znak rozpoznawczy. Teraz trzeba było się umalować. Wyszedłem ostrożnie z całą kosmetyczką z kabiny. W lustrze zobaczyłem seksowną laseczkę – brakowało mi tylko makijażu. Gdy przystanąłem przy lustrze korek zaczął mocniej drgać. Pół godziny do otwarcia galerii, a tu jeszcze trzeba się umalować i schować stare rzeczy. Na szczęście moje dziewczęce rysy twarzy ułatwiły mi malowanie – wystarczyła mocna czerwona szminka, mocne podkreślenie oczu i delikatnie przypudrowanie. Schowałem wszystko do torby i popatrzyłem w lustro. Gdyby nie pierścień na kutasku już bym walił. Wyglądałem przeseksownie – sam nie mogłem się nadziwić. Teraz stałem się NIĄ – suką do ruchania. Po chwili namysłu postanowiłam jeszcze na dodanie jednego elementu – cienkiej obroży na szyję. Teraz byłam bardziej wyuzdana. Wyszłam pospiesznie z toalety i skierowałam się do szafek dla klientów. Galeria wciąż była pusta nie licząc kilku właścicieli małych sklepików na górnych piętrach. Szybko otworzyłam szafkę, wrzuciłam torbę i wyciągnęłam małą czarną kopertówkę. Gdy zamykałam szafkę ktoś otarł się o moje pośladki. Szybko się odwróciłam a parę metrów dalej szedł kurier z jakimiś pakunkami. Odwrócił głowę w moją stronę i mrugnął okiem. Uśmiechnęłam się tylko kokieteryjnie, wiedząc że wykonałam zadanie w stu procentach. Byłam nimfomankom. Zostało mi jeszcze 15 minut do otwarcia, więc postanowiłam wejść do małej kawiarni na kawkę – trzeba przetestować ćwiczony w ...
    ... domu głos. Niestety sprzedającą była kobieta – niestety bo mimo surowego zakazu lubiłam poflirtować sobie z nadzieją że pan się dowie i zacznie mnie traktować jak zwykłą szmatę do podłogi. Zamówiłam latte i usiadłam przy stoliczku. Korek wbił się jeszcze bardziej, więc sprawiał też więcej przyjemności. Założyłam nogę na nogę i czekałam. Kawę o dziwo przyniósł mi wysoki brunet w fartuszku – „twórca” kawy jak się domyśliłam.
    
    -Pani kawa – uśmiechnął się ukazując swoje bielutkie zęby – Można wiedzieć co pani robi tak wcześnie w galerii?
    
    - Czekam na… - miałam powiedzieć pana, ale w porę ugryzłam się w język – znajomego. A czemu zawdzięczam ciekawość?
    
    - Tak… po prostu. – Wybąkał, czerwieniąc się – Dbam o dobro naszych klientów – dodał szybko. Uśmiechnęłam się tylko i mrugnęłam mu okiem. Brunet chciał odejść ale złapałam go odważnie za udo:
    
    - Poproszę rachunek, i tak jestem spóźniono… Ach! – w tym momencie korek zaczął mocno drżeć w mojej pupce – godzina otwarcia. Drżał całkiem mocno, co znaczyło że nowy pan jest blisko, jednak po chwili wibracje zelżały.- Prze… przepraszam. Chciałam powiedzieć że jestem spóźniona.
    
    Brunet zaczął obleśnie się uśmiechać ale wykonał polecenie bez słowa. Szybko wypiłam kawę, zapłaciłam, a na odwrocie napisałam swój numer z dopiskiem: „Zadzwoń. MOŻE odbiorę – ale nic za darmo”. I za nim mój kelner zdążył odkryć co znajduje się po drugiej stronie paragonu wyszłam. Flirtowanie wprawdzie miałam zabronione ale prostytucja była jak najbardziej ...
«1234...»