1. Galerianek


    Data: 17.01.2023, Kategorie: Trans Autor: zwierz123

    ... na miejscu. Ale o tym epizodzie innym razem.
    
    Obeszłam cały parter galerii, lecz wibracje nie zmieniały się. Na pierwszym piętrze – to samo. Dopiero gdy wjechałam na ostatnie, drugie piętro wibracje przybrały na sile. Przeszłam wszystkie sklepy znajdujące się na tym piętrze ale nigdzie nie widziałam mężczyzny po 50 w ładnym ubraniu – jak brzmiało „ogłoszenie” od mojego pana. Zostało mi tylko kino. Aktualnie leciał tylko jeden film więc nie miałam problemu z odnalezieniem sali. Filmem była jakaś tandetna komedia romantyczna – nowemu panu zapewne nie chodziło o film tylko o brak oglądających. Bo i z rozpoznaniem mojego dręczyciela nie miałam problemu, siedział sam w ostatnim rzędzie. Więc od teraz przez 48 godzin był moim panem. Odetchnęłam głęboko i skierowałam się w jego kierunku. Okazało się że komedię oglądały jeszcze dwie pary – siedziały jednak daleko. Mimo to czułam presję. Dywan skutecznie tłumił stukot obcasów. Gdy usiadłam obok mężczyzny – Jeremiasza, jak się okazało później – ten podkręcił mój korek do maksimum. Teraz ledwo siedziałam, przeżywając mentalne orgazmy raz za razem. Jeremi ze spokojem wsunął swoją rękę w moje majteczki.
    
    -Hmm… Zimniutki. Dobrze – na dwa dni jesteś moją suczą – dobrze się spisałaś na pierwszym zadaniu. Przez te dwa dni będziesz chodził w takim przebraniu – bolało mnie, że mimo takiego wyglądu nazywał mnie „nim”. Oprócz psychicznego bólu nie czułam nic, nawet jego ciepłego oddechu na moim uchu, gdyż cały czas drżałam. Korek był ...
    ... naprawdę mocny. – Masz mnie bezwzględnie słuchać, prostytucja w te dni jest zakazana, oddajesz mi telefon i będziesz mieszkała u mnie. A jako że mamy jeszcze dużo czasu przygotowałem dla ciebie kilka zadań w tym miejscu. Masz to – do ucha włożył mi maluteńką słuchawkę – i masz mnie słuchać. Jak się spiszesz, dostaniesz dzisiaj porcję spermy na twój dziwkarski ryj.
    
    Gdy powiedział już wszystko wstał i wyszedł. W momencie gdy zamknął drzwi, korek wyłączył się. Gdy chwilę odsapnęłam również wyszłam. W słuchawce usłyszałam głos. „Idź do FashionCode, wybierz sobie sukienkę. Do torebki włożyłem ci kartę kredytową, możesz sobie kupić co chcesz.” Byłam nieco zdziwiona. Miało być ostro, a na dzień dobry mogę sobie kupić sukienkę z markowego, drogiego sklepu. Pospiesznie więc skierowałam swoje kroki do FashionCode. Galeria powoli się zapełniała. Każdy mężczyzna i co druga kobieta odwracali się na stukot moich obcasów. Zastanawiałam się ilu mężczyzn mnie gwałciło w myślach, a ile kobiet zabijało za mój dziwkarski wygląd. Swoją drogą było to miłe doświadczenie. Gdy stanęłam przed witryną sklepu ogarnął mnie niepokój. Przecież to musiała być „pułapka”. Moje troski jednak szybko się rozwiały, gdy zobaczyłam w głębi sklepu piękną srebrną suknię. Weszłam do sklepu i od razu skierowałam się do tej sukni. Miałam idealne szpilki pasujące do niej i koniecznie chciałam ją posiąść. Cena nie grała roli – w końcu nie ja płaciłam. Poprosiłam panią, o przymierzenie. Jedyne co mnie zdziwiło to fakt, że nie ...