1. Rozpalanie cnotki cz.4


    Data: 19.01.2023, Kategorie: Brutalny sex Autor: monia_be_be

    ... Przyłożył mi na nowo do łechtaczki drgającą różdżkę. Poddałam się. Teraz mój orgazm był całkowicie obezwładniający. Szarpałam więzy, wiłam się, wyginałam, krzyczałam, zlewałam się raz za razem i znowu traciłam świadomość, budziłam się i znowu odlatywałam. I jeszcze raz. I ponownie. Aż wreszcie, pierdoląc z zapamiętaniem już bez masowania mi łechtaczki, ruszył się kilkanaście razy i zaczął się spuszczać. Trwało to chwilę, a potem opadł na moje ciało i odpoczywał oddychając ciężko jak po biegu. Pocałował moje piersi, szyję i usta. Wreszcie mnie odpiął i pomógł zejść ze stołu. Byłam wyczerpana.„Było wspaniale.” – powiedziałam, opierając się o niego – „Chyba musimy się zbierać, ale mam problem. Nie mam majtek ani stanika. Zobaczymy czy sama sukienka wystarczy, żebym dojechała do domu.” Założyłam sukienkę, Seba pomógł mi poprawić włosy i ruszyliśmy korytarzem do schodów. Gasiliśmy po drodze światła i odwiesiliśmy klucze przy wyjściu. Okazało się, że trwało to wszystko około godziny, a może nieco dłużej.W firmie było już cicho, bo wszyscy wyszli do domów. Ostatnia zbierała się sekretarka, która czekała specjalnie na Sebę, bo nie wiedziała, czy ma zamknąć. Pożegnaliśmy się i poszła. W gabinecie Seby okazało się, że ...
    ... oboje mieliśmy nie odebrane połączenia od Marty i Krystiana. Zadzwoniłam i okazało się, że są razem w mieście i zapraszają nas na obiad do restauracji. Poszłam do łazienki Seby, żeby się ogarnąć. Stwierdziłam, że mogę jechać, nawet w torebce miałam jakieś kosmetyki, więc dla osób postronnych nie wyglądałam za zerżniętą ;).W restauracji Marta i Krystian już zajęli stolik. Poprosiłam męża ze sobą. Poszliśmy do toalety. Szczęśliwie to była jedna z tych z kabiną dostosowaną dla osób niepełnosprawnych, więc duża. Zamknęłam drzwi na klucz i powiedziałam mu o seksie z Sebą. Kiedy pokazałam mu spuszczoną cipkę, nie wytrzymał. Wpił się ustami w moje usta, a potem mnie odwrócił przodem do umywalki, podwinął mi sukienkę i poczułam kutasa wpychającego się do pizdy. Podniecił się tak bardzo, że pieprzył mnie krótko, zanim się spuścił. Kiedy się myłam, stwierdził, że teraz jego kolej na edukację Marty. Nie wiedziałam o co mu chodzi. Poprosił, żebym zabrała Sebę pod jakimś pozorem do firmy. Powiedział, że Marta jest przy nim już całkiem swobodna, nawet dawała mu całusy na pożegnanie i powitanie. Chciał być z nią w domu sam chociaż przez dwie godziny. Wolałby mieć noc, ale prosił o tyle, ile mógł. Zgodziłam się. Poszliśmy na obiad. 
«1234»